Zero charyzmy. Kiedy występuje podczas przyjęcia czy w sytuacjach towarzyskich można by mu to nawet wybaczyć, ale przemówienie, które wygłasza w jednej ze scen było strasznie drętwe.
Jackie też zresztą wygląda jak gimnazjalistka w większości scen.
No ale rozumiem, że takie było założenie twórców, że JFK czy Jackie nie mogą przyćmić Elżbiety, nawet pod względem gry aktorskiej odgrywajacych ich aktorów. ;)