Mike PattonII

Michael Allan Patton

7,4
176 ocen muzyki
powrót do forum osoby Mike Patton

Bungle!
na kolana i zęby zbierać z podłogi :]

MissBungle

Całkowicie się z tobą zgadzam:) Każdy jego projekt wymiata! Faith No More, Mr. Bungle, Tomahawk, Peeping Tom, Lovage, nawet Fantómas, chociaż jest cholernie pokręcony;) Jak to dobrze, że nie stoi w miejscu, tylko ciągle działa i tworzy coś nowego;) Chwała Mu za to!

goh

Mr.Bungle !!! Niesamowity !!! Geniusz !
Wkręca , cieszy i ogolnie pomnik dla niego :P

goh

FNM i Mr. Bungle to nie sa projekty Pattona, on tam był tylko częscą większej całosci i nie mozna mu przypisywac 100% zasług. Nawet taki Fantomas jest inspirowany free jazzowo grind corowa formacja Johna Zohra "Naked City", w ktorej nota bene Patton sie udzielał na wokalu(ryczał i kwiczał na koncertach)... więc nie jest tak pięknie jak by sie mogło wydawac. Każdy z kogos zrzyna, nawet wielki Mike.

Titus_

No dobra , ale teraz powiedz mi czym by były te projekty bez Mike'a Pattona ? pozatym pisze o jego geniuszu , czyli o geniuszu jego wokalu ...

MoRRs_Z_LaSu

Taaa geniusz wokalu, wiem wiem, sam jestem wielkim fanem większosci projektow tego pana, ale nie przeceniam slepo jego roli.

"teraz powiedz mi czym by były te projekty bez Mike'a Pattona?"

Odpowiadam pytaniem na pytanie, czym były by te projekty bez reszty muzykow z poszczegolnych składow? Czy California lub Delirium Cordia były by tymi samymi płytą gdyby w Bunglach i Fantomasie nie grał na basie Trevor Dunn? wątpie. Sprawa innych kapel wygląda podobnie, wiadomo głos Pattona to znak pierwszej jakosci, można brac w ciemno, ale Mike nie jest człowiekiem orkiestrą...

Titus_

No dobra, ale gdyby nie Patton , to mało kto by znał te formacje :)
Pozatym wiem przeciez ze Mr.Bungle, Tomahowk, FAntomas iwiele innych to nie tylko Patton , jednak do tych kapel dotarłem przez Pattona, więc go chwale:)

MoRRs_Z_LaSu

"No dobra, ale gdyby nie Patton , to mało kto by znał te formacje :)"

Gdyby nie Faith No More to mało kto znał by Pattona :] Mozemy tak w nieskonczonosc, ale po co ;)...

Titus_

Prosze cię :) Kiedy Faith No More zyskało uznanie na świecie ? Kiedy dołączył do nich Patton :)

MoRRs_Z_LaSu

Tu się muszę zgodzić. Bo Faith No More było - spójrzmy prawdzie w oczy - kiepskie bez Pattona. Ja osobiście, choć ubóstwiam tego człowieka, to nie jestem bezkrytyczna w stosunku do niego. Nie przepadam np. za Fantómasem, może jest zbyt pokręcony dla mnie, a jestem kobitką i mam pewne (jak to nazwać) "wrodzone wymagania estetyczne":) Innych jego projektów, takich jak np. Moonchild też nie słucham, bo mi po prostu nie odpowiadają. I Bóg wie, jak bardzo bym chciała, żeby było inaczej:) Patton jest geniuszem, ale czasem, jak dla mnie, zapędza się za bardzo w te swoje eksperymenty. Ale choć tego nie słucham, to mogę przynajmniej się trochę pośmiać z jego pisków i chrząkania. Dzięki temu uświadamiam sobie, że to jest niezwykly muzyk i człowiek, który z pewnością ma swoje zdanie i jest sobie wierny, nawet jeśli innym to nie odpowiada. I choćby za to mam prawo go podziwiać. Wiadomo, że zespołu nie tworzy jeden człowiek, ale w większości przypadków, jeśli chodzi o Pattona, to on ma wszystkie pomysły i wizje, a potem tylko konsultuje to z resztą i oni to grają. Tak jest z Fantómasem, Peeping Tom'em, a w większości nawet z Tomahawk'iem. Wiem, bo słyszałam, jak sam o tym mówił. Nawet w Faith No More duża część piosenek była jego pomysłem, pisał tam teksty. W Mr Bungle odpowiadał za teksty, koncepcje piosenek i wokal. Kto mi powie, że to mało?! Może nie jestem obiektywna, ale uważam, że naprawdę nie powinno się mu zabierać "chwały" (może to za duże słowo), na którą zasłużył:) DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ. KONIEC WYKłADU:)

goh

"Prosze cię :) Kiedy Faith No More zyskało uznanie na świecie ? Kiedy dołączył do nich Patton :)"

Widzisz bo to jest tak... gdyby Patton nie załapał się jako szczeniak do Faith No More to ta kapela znalazła by sobie napewno innego wokaliste i jakis sukces odniosła. Nie wiemy jak wyglądała by ich muzyka, to juz nie jest wazne, gdyz trzeba sobie uswiadomic kilka rzeczy...

Twórczosc Pattona spokojnie mozna podzielic na tą z czasow FNM i na tą po FNM. Wielu fanow Pattona FNM nie słucha, ba! często kompletnie nie trawi, a za to uwielbia cały ten pozniejszy pokręcony stuff, nie mozna ich za to winic, gusta są rozne.
I powiem wam że cos w tym jest, gdyż słuchając po latach Faith'ów można dojsc do wniosku że tamten Patton jest jednak troche płaski, w porownaniu do obecnego Pattona, człowieka o 1000 głosow.

Kolejna sprawa to to, że Mr. Bungle, ktorego za cholere nikt nie chciał wydać wypłynęło własnie dzięki popularnosci FNM. To jest dla mnie niezbity dowod na to, że Patton poszedł na kompromis i załapał się na typowo komercyjne rockowe darcie mordy, tylko po to by otworzyc sobie i Bunglom drzwi do kariery, albo inaczej... drzwi do wytworni. Gdyby nie etat ww kapeli to Patton prawdopodobnie byłby człowiekiem o popularnosci dorownującej Zornowi, czyli marginalnej :)

Moim zdaniem nazywanie Mikea Pattona, "gosciem który śpiewał w FNM" jest obelgą dla tego artysty. Nie dlatego że FNM to kiepska kapela, tylko dlatego że Mike się dwoi i troi by ludzie wkoncu przestali go szufladkować.


@Goh
"Wiem, bo słyszałam, jak sam o tym mówił. Nawet w Faith No More duża część piosenek była jego pomysłem, pisał tam teksty."

Oczywiscie że pisał, to żadna tajemnica::) Wokalisci zazwyczaj piszą teksty, ale to nie zmienia faktu, ze to wciąz TYLKO tekst.

Pozdrawiam.

Titus_

No racja, bez FNM pewnie mało kto by usłyszał Mr.Bungle , a bez MTV by nikt nie usłyszał o FNM :D Ale nie rozumiem "typowo rockowe darcie mordy" przeciez w FNM bardzo nieźle śpiewa ,bo twoja wypowiedz sugeruje że Patton wykorzystał tylko FNM do wypromowania Bungla , dla mnie Patton to głownie wokalista FNM , no ale innych projeków z jego udziałem tez słucham i podziwiam zajbistość tej muzyki :].
Pozatym bez DOBREGO TEKSTU nie ma dobrego numeru :]

Titus_

Titus, kiedy pisałam: "Nawet w Faith No More duża część piosenek była jego pomysłem, pisał tam teksty.", nie miałam na myśli, że tymi jego pomysłami w FNM były teksty, które pisał. Bo mam wrażenie, że tak to odczytałeś. Chodziło mi o komponowanie muzyki, bo teksty to swoją drogą. Zresztą teksty to również część muzyki i nie można uznać ich za mniej ważne. A to, że Mike poprzez wstąpienie w szeregi FNM prawdopodobnie chciał otworzyć Mr Bungle drzwi do wytwórni, moim zdaniem nie zasługuje na krytykę. Chyba każdy muzyk tworzy, by pokazać to ludziom, nie tworzy przecież dla siebie samego. I co z tego, że gdyby nie FNM, Patton pewnie nie byłby wcale popularny. Czy to by znaczyło, że jest mniej utalentowany i tworzy gównianą muzykę? Bo ja osobiście cenię muzyków za MUZYKĘ, a nie mierzę ich miarką popularności. Zastanawiam się dokąd ta dyskusja w ogóle dąży. Nie rozumiem dlaczego za wszelką cenę chcesz nam pokazać, że Patton nie jest w ogóle "taki wspaniały i cudowny". Nie mówię, że jest bogiem, ale uważam, że nie można mu odmówić oryginalności, autentyczności i kreatywności. I m.in. za te cechy z pewnością zasługuje na ogromny szacunek. PRECZ Z KOMERCHĄ! :D

goh

Własnie ... FAith No More to nie jest Linkin Park , nie sprzedawali wszystkiego ...

MoRRs_Z_LaSu

@ MoRRs.Z.LaSu

"Ale nie rozumiem "typowo rockowe darcie mordy" przeciez w FNM bardzo nieźle śpiewa"

Oczywiscie że niezle śpiewa, twierdze poprostu, że to nie była jego stylistyka. Posłuchaj wczesnych Bungli, zrozumiesz o co mi chodzi.

"twoja wypowiedz sugeruje że Patton wykorzystał tylko FNM do wypromowania Bungla"

Ja nie sugeruje, ja ryzykuje twierdzenie że tak własnie było. Nie sugeruje oczywiscie, że Patton gardził FNM ale sądze, że nie udzielał się w nim bezinteresownie. Słuchaj... wszystkie jego muzyczne poczynania przed i po spiewaniu w FNM wskazują na to, że ta kapela była dla niego tylko kluczem do pozycji i niezależnosci w tym biznesie. A że przy okazji powstała całkiem przyzwoity band który się do dziś niestety(bądz też stety) za Pattonem ciągnie to juz inna sprawa.

"Pozatym bez DOBREGO TEKSTU nie ma dobrego numeru :]"

Wybacz ale to jest farmazon :)

@goh

"co z tego, że gdyby nie FNM, Patton pewnie nie byłby wcale popularny. Czy to by znaczyło, że jest mniej utalentowany i tworzy gównianą muzykę?"

Nie... to znaczyło by kwaituszku, że prawdopodobnie nie mielibysmy dostępu do jego dziwacznych projektow, ktore kocham całym sercem, własnie to...

"Zastanawiam się dokąd ta dyskusja w ogóle dąży."

No własnie sam juz nie wiem...

"Nie rozumiem dlaczego za wszelką cenę chcesz nam pokazać, że Patton nie jest w ogóle "taki wspaniały i cudowny"."

Błąd, pisałem tylko żeby nie przeceniac jego pozycji w Bunlach i FNM, tylko tyle.

"Nie mówię, że jest bogiem"

Oj no nie wiem, wiele na to wskazuje że co innego myslisz co innego piszesz ;)

"ale uważam, że nie można mu odmówić oryginalności, autentyczności i kreatywności."

Ale czy ja mu odmawiam tych cech? nie! Poprostu nie zgadzam się z ogołem twierdzącym, że Patton jest muzycznym midasem, bo nie jest. Gdyby był nie potrzebował by ludzi do wspołpracy.

"PRECZ Z KOMERCHĄ"

FNM to była dla mnie komercha...

Pozdrawiam.

Titus_

Proponuję zakończyć ten wątek, bo zrobiło się odrobinkę nieprzyjemnie:) Nie ma się w sumie o co spierać, pieprzyć to! Ważne, że lubimy jego muzykę, niech każdy ma swoje zdanie, bo i tak jeden drugiego nie przekona do swoich racji:) Pozdrawiam i (jeśli mogę) zamykam tą dyskusję:) Peace, love, empathy:P

goh

Kwiatuszku <hahaha> ... piszesz jakbys był alfa i omega :]

MoRRs_Z_LaSu

@ goh
Ależ nic z tych rzeczy, co złego to nie ja, zero negatywnych emocji, poprostu rozmawialismy, czyż nie?. Jesli uraziłem "kwiatuszkiem" to przepraszam.

@MoRRs.Z.LaSu

"piszesz jakbys był alfa i omega :]"

Nie jestem, to tobie sie argumenty skonczyły :)

Pozdrawiam

PS. Polecam nowego Tomahawka, zupełnie inny niz dwa poprzednie. Jesli jeszcze nie mieliscie okazji to podaje linka do torrenta

http://torrenty.org/torrent/113248

Duzo seedow, powinno pojsc szybko.

Titus_

Titus, nie uraziłeś mnie tym "kwiatuszkiem", bez przesady. A za linka do torrenta bardzo dziękuję. Ja już szukałam na necie, ale zanim pojawił się na tej stronie:) Trzeba będzie przesłuchać, bo chcę kupić ten album, ale jeśli rzeczywiście jest fantomasopodobny, to raczej zadowolę się tylko tymi mp3:) Kupię jakąś płytę z łatwiej przyswajalną muzyką:) Pozdrawiam

Titus_

Mi się argumeny nie skonczyły , tylko nie chce mi sie juz pisac bo ty i tak masz racje ...
Pozatym skąd mozesz wiedziec ze mi sie skonczyły ?
I jeszcze od początku tego tematu pisesz że jestes wielkim fanem Pattona, ale za wszelka cenę starasz sie umniejszac jego dokonania.



"""" @ MoRRs.Z.LaSu

"Ale nie rozumiem "typowo rockowe darcie mordy" przeciez w FNM bardzo nieźle śpiewa"

Oczywiscie że niezle śpiewa, twierdze poprostu, że to nie była jego stylistyka. Posłuchaj wczesnych Bungli, zrozumiesz o co mi chodzi. """"
to wyżej napisałes jakbys tylko ty słuchał "wczesnych Bungli"

~ posłuchaj General Patton Vs The X-Ecutioners , Lovage, Peeping Tom, Patton & Kaada , The Dillinger Escape Plan to zrozumiesz o co mi chodzi /...

MoRRs_Z_LaSu

"Mi się argumeny nie skonczyły , tylko nie chce mi sie juz pisac bo ty i tak masz racje ..."

Kurka wodna człowieku, ja poprostu staram sie bornic swoich argumentów. Wygodnie było by gdybym napisał "tak, oczywiscie masz rację" ale nie na tym chyba dyskusja polega, nie sądzisz?

"I jeszcze od początku tego tematu pisesz że jestes wielkim fanem Pattona, ale za wszelka cenę starasz sie umniejszac jego dokonania."

Jestem wielkim fanem Pattona, ale staram się rownież byc obiektywnym w ocenie jego działalnosci i wkładu w rozwoj 2 słownie dwóch kapel. Tylko tyle.

"to wyżej napisałes jakbys tylko ty słuchał "wczesnych Bungli""

Miałem 50/50 szans na to, ze nie słuchałes demówek.

"posłuchaj General Patton Vs The X-Ecutioners , Lovage, Peeping Tom, Patton & Kaada , The Dillinger Escape Plan to zrozumiesz o co mi chodzi /..."

Znam większosc tych projektow, ale wciaz nie wiem o co Tobie chodzi.

Titus_

Słyszeliście już Mondo Cane?? Na youtube jest sporo filmików. Haha, Mike zawsze potrafi zaskoczyć! W białym garniaku, z orkiestrą, śpiewa fantastyczne włoskie piosenki. Miejscami mnie nosiło ze śmiechu:) Świetna sprawa ten koncert. Szkoda, że nie pojechali z tym w trasę. Mam nadzieję, że wydadzą cokolwiek z zapisem tego projektu. Heh, jeszcze słyszę w głowie jego krzyki:)

goh

Z tego co mi wiadomo, to występ "Mondo Cane" rejestrowany był w Madonie - tym samym, prawdopodobnie ukaże się na dvd przez oficynę wydawniczą Angelica Festival.

MissBungle

a ja mysle, ze lata w FNM to bardzo dobry czas dla Pattona. Nie bylo tam pierdzenia, bekniec, krzykow i innych dziwacznych dzwiekow - po prostu spiew, jeden z najladniejszych na swiecie. Cholernie cenie Mr. Bungle jak i Tomahawka, Fantomasa nie zawsze rozumiem;], reszte jego projektow rowniez znam i cenie. Ale bedac w Faith No More, kiedy mozna powiedziec 'byl trzymany na smyczy' po prostu robil to co umie najlepiej. Oczywiscie wypromowal sie dzieki tej kapeli, ale mysle ze niedocenianie FNM jest duzym bledem. To byl chyba ostatni zespol, ktory dzieki swietnemu polaczeniu stylow osiagnal sukces komercyjny jak i artystyczny('Angel Dust'!), wokal Pattona tylko potwierdzal klase zespolu. Nic nie trwa wiecznie niestety, Patton sie swietnie odnalazl po rozpadzie zespolu co mnie bardzo cieszy, bo to kreatywny i ciekawy muzyk. Szkoda tylko ze wspaniale czasy FNM juz nigdy nie powroca.

W ogole polecam nowe Tomahawk, zajebista plyta;D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Titus_

Ale przeciez nikt nie przeczy, ze ten pozniejszy Patton jest w jakims stopniu gorszy od tego co robil w FNM. Po prostu ten zespol to dla mnie glownie swietne wspomnienia, 'Epic' o ktorym piszesz bylo niegdys moim ulubionym teledyskiem. Uwazam, ze to jedna z ostatnich takich kapel, ktora robila przede wszystkim znakomite piosenki i zostala doceniona nawet w tak 'komercyjnych' mediach jak chocby MTV. Dlatego ja tak cholernie szanuje i slucham ich jakby nie bylo do dzis. Pewnie masz racje, ze dla Pattona FNM bylo w dalszym planie czyms drugorzednym i mniej istotnym. Tak czy siak ja sie ciesze, ze to akurat on mogl tam spiewac. Chuck Mosley byl zdecydowanie gorszym wokalista;) Powrot FNM jest oczywiscie nierealny, ale ja sam chetnie przypomnialbym sobie te szalone czasy i wybral sie na koncert. Lubie dobra zabawe, a takowa dostarcza FNM wlasnie. Peeping Tom w jakims stopniu zaspokaja moje popowe ambicje, choc oczywiscie to juz zupelnie inna bajka. Ciekawie by wygladalo puszczenie Delirium Cordia na jakiejs imprezie;D

Osobiscie nic z pattonowskich kolaboracji z Zornem nie slyszalem, musze to w koncu nadrobic. I czy w tym Heliogabalus nie gra tez przypadkiem Dunn?

A za to 'Odważe sie nawet stwierdzić, ze fanom FNM skapnęło się talentu Pattona, że zaszczycił ich swoim głosem, ale to juz dla pewnych osob będzie herezja i chyba nie warto dalej ciągnąc tego wątku ;)' powinienes splonac na stosie, nie inaczej;D


sleash

"Ale przeciez nikt nie przeczy, ze ten pozniejszy Patton jest w jakims stopniu gorszy od tego co robil w FNM."

Nic z tych rzeczy, sam twierdze, ze takich formacji jakie powstały w latach 90-tych nigdy juz nie bedzie, i FNM jest tego doskonałym przykładem. Lubie do tej pory, ale stety bądzi niestety w coraz większych odstepach czasowych.

"Osobiscie nic z pattonowskich kolaboracji z Zornem nie slyszalem, musze to w koncu nadrobic. I czy w tym Heliogabalus nie gra tez przypadkiem Dunn?"

Zgadza się, cały projekt pod przewodnictwem Zorna obejmuje trzy albumy Moonchild, Astronome i Heliogabalus, w składzie Patton/Dunn/Baron na ostatnim jeszcze Zorn na saxie.

Dodatkowo Trevor udziela się na kontrabasie w swojej free jazzowej kapelce Trevor Dunn's Trio Convulsant, o ktroej wiem tyle, ze jej płyty cholernie ciezko dorwac, jedyny sposob to chyba zakup na necie, lub podczas wycieczki po Londynie;).
Udało mi sie zassac troche kawałkow na Myspace, świetne, no i pokręcone, ale to żadna niespodzianka.

"A za to 'Odważe sie nawet stwierdzić, ze fanom FNM skapnęło się talentu Pattona, że zaszczycił ich swoim głosem, ale to juz dla pewnych osob będzie herezja i chyba nie warto dalej ciągnąc tego wątku ;)' powinienes splonac na stosie, nie inaczej;D"


Heheh ale widzisz, wszsytkie znaki na niebie i ziemi swiadczą o tym, że jednak mam rację :D

sleash

"Powrót FNM jest oczywiście nierealny". I tu żeś się bratku pomylił. Dzięki Bogu!!!

Nina_1986

<"Powrót FNM jest oczywiście nierealny". I tu żeś się bratku pomylił. Dzięki Bogu!!!>

Haha dobre! Jak widać myliłem się, ale to nie zmienia faktu, że na heńka dla fejtów pojechałem. Wciąż jednak uważam, że to co zdechło martwe być powinno.

Titus_

więc czas już pogrzebać twoje riposty i posty.
R.I.P.osty <kszyrzyk>
jak ładnie poproszisz to nawet ci zagram marsza żałobnego.

MoRRs_Z_LaSu

A chrzań się, moje riposty i posty w żaden sposób się nie zdewaluowały; to że 2 lata temu myliłem się w kwestii reaktywacji nie znaczy że myliłem się w kwestii przeceniania osoby Pattona, którego fani gdyby mogli toby po benie lizali.

$$$Reunited and it feels so good$$$

Zastanawia mnie komu się kasa skończyła.

Titus_

mi się skończyła.
Myślisz że moge dorobić liżąc jego Bena ??
a tak serio.
Lepiej przeceniać Pattona , któremu jednak bliżej do kogoś , kogo nazywa się "artystą" niż jakiegoś emo-cwągla czy innego gościa który sprzedał pare płyt a nawet nie umie śpiewać.
W każdym bądz razie , 2 lata to dużo czasu, dzięki płycie Peeping Tom zacząłem słucać elektroniki, a nie samego rocka , no i skończyłem słuchać SOAD, ide w dobrym kierunku (hue hue)
Nie mówie tez że dobrze jest przeceniać , no chyba że mówimy o elektronice ale nie muzyce tyllko TV i innych takich.
No i chyba nie jest ci przykro że wrócili co ?????????????

MoRRs_Z_LaSu

"Myślisz że moge dorobić liżąc jego Bena ?? "

Patton słynie z falliczno-koszarowego poczucia humoru, więc kto wie;)

"No i chyba nie jest ci przykro że wrócili co ?"

Pojechałem na nich tak jakbym pojechał do jakiegoś parku jurajskiego albo na wystawę skamieliny mamuta odkopanego na Syberii. Mokłem w młynie praktycznie pod samymi barierkami i pomimo 30 stki na karku zdarłem gardziel do oporu. Świetny koncert, świetna setlista, chociaż publika ciut kołkowata "Uga Buga! Fejt Noł Mor!, Fejt Noł Mor!" <beft>.
Jest mi "dziwnie" że wrócili, bo to sztuczny powrót moim zdaniem, śmierdzący potrzebą dorobienia. Ale nic, siedzę cicho i czekam na płytę.

Co do Twojego rozwoju muzycznego - rozwój muzyczny dobra rzecz; bezkrytyczne fanboyowanie i lizanie po benie swojego ukochanego idola zła rzecz. Zdrawiam.


Titus_

nie mufff tak o Zacu Efffffronie :(:(:(:(:(

MissBungle

moje własne wideo do Fantomasowskiego Der Golema

http://www.youtube.com/watch?v=9_6F_lE1vj8

Krolik_Pudding

codziennie rano jak wstaję robie pokłony za to, że płyty Bungli istnieją.

MissBungle

Jestem przeogromną fanką FNM i oczywiście Mike'a Pattona. Uwielbiam Mike'a w FNM i Fantomasie-pomimo,że jestem dziewczyną (już jedna się wypowiadała,że nie może zdzierżyć Fantomasa:))to z kolei aż tak specjalnie nie przepadam za Mr. Bungle i Tomahawk(dosłownie wybrane kawałki).Ale generalnie uważam,że Mike zasługuje na miano artysty wybitnego, za wszystkie jego dokonania i współpracę i tworzenie!, nie piszę tylko o FNM, ale Mr. Bungle, Tomahawk, Fantomas, Mondo Cane,Peeping Tom, ścieżki dźwiękowe do filmów(polecam!!!),Ipecac Records(co tam się musi dziać, to aż głowa boli ;)) , współpraca z wieeeeeeloma artystami. Jezuniu za dużo do wymieniania. Ale tutaj ilość idzie w jakość. Każdy projekt jest świetny i jest w znacznej części(wokale, aranżacje, pomysły,muzyka,słowa, styl)dziełem Mike'a, ja słyszę go niedosłownie oczywiście w każdym przesłuchanym przez siebie utworze. Mike oprócz naprawdę rewelacyjnego głosu( co za skala) posiada talent, słuch muzyczny, jest wszechstronny, kreatywny i ...skromny :)
No cóż każdy ma swoją własną opinię na temat Mike'a, ja mam taką a nie inną, uważam go za geniusza i należą mu się pokłony.
Do Tytusa marudy , nie bardzo rozumiem o co ta cała dyskusja, silisz się na wojnę argumentów , ty nas nie przekonasz a ja nie zamierzam sie z tobą"argumentować". Piszesz ,że jesteś jego fanem, ale nie przeceniasz jego roli w FNM i innych jego projektach, tak więc myśl tak dalej-to jest twoja opinia, FNM komercyjne? to nie słuchaj. Ja nie zamierzam z Tobą polemizować, bo zaraz skopiujesz i wkleisz mój prawie cały post do swojego i znów zaczniesz zbędną dyskusję.Tak w ogóle to nie jest twoja obiektywna opinia tylko subiektywna:)
Pozdrawiam wszystkich fanów Mike'a.

carlilly

Eh, źle napisałam, nie przepadam specjalnie za Mr Bungle, ale Tomahawk jest super! :) Czemu nie można zedytować swojego postu, hmm???

carlilly

Przez 5 minut od opublikowania można.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones