to co osiągnęła Miley Cyrus i Dakota Fanning. Są w podobnym wieku (Dakota jest młodsza dokładnie o 16 miesięcy) a obejrzyjcie filmografie tych dwóch dziewczyn. Widzicie różnicę?
Ta cała Cyrus jedyne czym może się pochwalić to udział w jednym serialu dla nastolatek z przedziału 9-14 oraz w kinowej wersji tegoż "przeboju".
A Dakota? Ma na swoim koncie role u boku najlepszych aktorów naszego pokolenia: Roberta De Niro, Denzela Washingtona, Seana Penna, Kurta Russella, Toma Cruisa, Tima Robbinsa Kevina Bacona oraz Charlize Theron i Michelle Pfeiffer. Pracowała ze Stevenem Spielbergiem, Tonym Scottem, Kate Hudson. To jest właśnie prawdziwa gwiazda młodego pokolenia. Jej można wróżyć wielką przyszłość, a nie wypomadowanej, rozkapryszonej, plastikowej nastolatce, która sama tylko uważa się za gwiazdę.
A, jeszcze jedno, spójrzcie na ocenę waszej idolki i na ocenę Dakoty (92 miejsce w TOP 100).
Przejrzyjcie na oczy!
Pozdrawiam wszystkich antyfanów i zapraszam do siebie.
Zgadzam sie w pełni Miley jest totalnym beztalenciem nie mającym talentyu aktorskiego... Nie kapuje mojej kuzynki (11 lat) Taka ma na jej punkcie padake, wszystkie jej utwory na phonie, same plakaty z nią... Jak wchodze do jej pokoju to mam ochote je pozrywac....
Tak wogole to dakota urodzila sie w 94 roku a ona w 92... iporownajcie sobie ta beztalencie miley z o 2 lata młodszą aktorką, która sobie wspaniale radzi
Dałabym jej szansę. I może dlatego że z zachowania i wyglądu jest bardzo podobna do mnie, chociaż nie dziwie się że jej nikt nie lubi :D
10/10
Jak już wspomniałam, gdzieś indziej: Z Miley ani piosenkarka, a już tym bardziej żadna aktorka.
zgadzam się z tobą :) zawsze jak ktoś na forum pisze jaką Cyrus jest świetną aktorką to porównuję ją do Dakoty :)http://www.filmweb.pl/topic/742737/Uwielbiam+j%C4%85.html to link do jednej mojej wypowiedzi uważam że jest słuszna sam zresztą przeczytaj :)
zgadzam się z Tobą Robercie oczywiście :)
ale powiem iż Dakota robi prawdziwą karierę a Miley chciała tylko wg. mnie zaistniec i zebrać grono fanów < młodzieży i niżej > a gł. zająć się muzyką... wiec Miley niech sobie aktorzy po swojemu a Dakota niech się rozwija i rosnie na prawdziwa gwiazde Hollywood :)
jak ty w ogóle możesz je porównywać xDD... już cię całkiem powaliło??
co do oceny miley... była by wyższa (nie wyższa od dakoty oczywiście) gdyby
nie ludzie tacy jak wy ... którzy od razu dają jej 1 byle by tylko się
potem tym pochwalić na forum i zebrać grono przyjaciół którzy także dali
jej jeden... potem stworzyć antyklub miley i cieszy się że zepsuli jej
reputacje :P
a co do miley ... skoro tylko uważa się za gwiazdę (a tak na prawdę nią nie
jest) to wytłumacz mi ... dlaczego w 2008 roku znalazła się na 9 miejscu na
liście najlepiej zarabiających gwiazd poniżej 30 roku życia ?? 25mln
dolarów... z czegoś tą kase ma... dakota tyle nie zarabia :)
ja os. Miley wyceniłam bodajże na 5 chyba wiec sory z daleka ode mnie :P
a co do 9 miejsca.. TY jej tu tez nie porównuj z Dakota, która zarabia tylko na graniu w filmach idopiero raczkuje w pewnym sensie..a Miley poszła na full bo grała w serialu Diseya i 2 filmach za ktore na pewno dostała duzo więcej niż Dakota za "Zmierzch" <to tylko moje gdybanie> a do tego spiewa wiec trzepie many many aż trzesczy... a nastolatki i dzieci ją kochają...
Tylko tutaj ocenia się talent a nie miejsce na liście najbogatrszych. Cyrus może sobie zarabiać i 100 mln ale to nie sprawi, że będzie zasługiwała na większą ocene bo aktorką jest tragiczną.
A Dakota tyle nie zarabia z prostego powodu- nie jest produktem marketingowym jak Cyrus nikt majtek, skarpetek, zeszytów, podpasek z jej podobnizą nie sprzedaje. Z Cyrus puki jest na topie wyciskany jest z niej każdy cent bo za kilka lat jej zarobki spadną i to dużo bo jej fanki "wyrosną". Dakota natomiast będzie sobie spokojnie grała nadal w średnio dwóch filmach rocznie (już teraz bierze kilka milionów za rolę), wyrabia sobie reputacje, będzie z czasem dostawać coraz więcej by później brac kilkanaście/kilkadziesiąt milionów za rolę i tak do śmierci.
Ja to "za parę lat wszyscy o Miley zapomną" słyszę waśnie te już pare lat..heh i zdaje mi się że raczej tak nie będzie. Ja nie rozumiem jak można oceniać grę aktorską po głupim serialu ze specyficznym poczuciem humoru..Wszyscy się czepiają tych min itd ale tam właśnie o to chodzi.Nawet jakby Hanne Montane zagrała powiedzmy..ta Dakota to i tak byłoby to samo ale założę się że wielce utalentowana Dakota nie byłaby mieszana z błotem przez połowę nastoletnich Polaków. ;/
Parę lat to ona jeszcze nie jest sławna. Ale zobaczysz.. skończy być nastolatką, skończy przynosić zyski Disney kopnie ją w dupe i po karierze(bywać gwiazdą będzie co najwyżej w brukowcach- patrz chociażby Lohan). No wiesz w niektórych przypadkach(czyt. to tak beznadziejny jest) spokojnie można ocenić czy ktoś jest kompletnym beztalenciem po serialu, filmie i dajmy na to filmikach z castingu.
I co innego jest "mieszanie z błotem" dla zasady bo jest sławna(jakby to miało miejsce w przypadku Dakoty), a co innego dlatego, że ma się uzasadnioną podstawę by twierdzić, że ktoś nie umie grać i obrona typu "zazdrościsz"(ciekawe czego), "mówisz tak bo zrobiła karierę" itd.
Niektorzy pisza ze miley jest piosenkaraka bardziej a nie aktorka.... jezeli tak to obrazacie prawdziwe piosenkarki ktore maja powazne znane piosenki..... ni to co ta miley... przeslodzone utwory i na dodatek prawie wszystkie nie jej tylko napisane i wymyslone przez kogos innego na potrzeby tego serialu ktorego nazwy wole nie pamietac
jeżeli chodzi o jej karierę muzyczną to os. uważam że jest piosenkarką ale swoją muzyke kieruje do młodzieży więc śpiewa o sprawach młodziezowych i mówcie co chcecie ale barwę głosu i śpiew ma ładny.
Ona jest sławna gdzieś tak od 2006 roku tu w Polsce może nie ale w USA tak.Disney nie raczej nie kopnie jej dupe bo ona sama chce z nimi zakończyć współpracę i z tego co wiadomo to jak najszybciej a szczególnie z "Hanną Montanną" więc myślę że gdyby jej kariera byłaby tak zagrozona zapomnieniem itd. to nie ryzykowałaby i mogłaby jeszcze z nimi pracować i mieć za to kasę.No ale pożyjmy-zobaczymy..
Ale tak można o każdym powiedzieć..gdyby nie [ten i ten film]/[ta i ta wytwórnia]/[ta i tamta osoba]itd byłaby/byłby kimś innym. W końcu każdy jakoś musi zacząć. Ja właśnie nie wiem co ludzie widzą takiego złego w tym Disney'u i tak w końcu ktoś zawsze by tam grał więc nie wiem czemu określenie "gwiazda Disneya" jest ogólnie określeniem negatywnym.
Tu nie chodzi ile już jest sławna tylko ile jeszcze będzie wystarczająco młoda by trafić do tej grupy odbiorców do której trafia. Bo średnio mi się widzi by 12 latki podniecały się jej twórczością gdy bedzie mieć 20 pare lat, a do wyboru będą mieć jakąś topową "sŁitaŚśną" gwiazdkę. Natomiast teraźniejsze fanki najzwyczajniej w świecie z niej wyrosną. Następnie starsza widownia- cóż poprostu oczekuje czegoś innego, nawet jeśli nie jest to najwyższych lotów to sądzę, że bardziej zwracają uwagę na grę aktorską niż dzieci. Więc najwyżej zrobi kilka głupowatych komedii romatycznych które przejdą bez echa i wyprze ją ktoś inny.
To, że rezygnuje z grania w serialiku Disney Channel nie ocznacza że zrywa współprace z Disney'em.. który i wydaje jej płyty i filmy- jak nie bezpośrednio Disney to jakaś wytwórnia-córka lub na zlecenie Disney'a.
w sumie myslę że jak będzie miała już dobrze po 20 to pewnie zaczenie inaczej patrzeć na świat i tez zmieni swoje teksty i styl śpiewania... ale takie gdybanie, bo nic nie wiadomo... zobaczymy co z niej wyrośnie... chyba, że bedzie o niej juz tak cicho, że nie zobaczymy xD
Zmieniać się może ale umiejętności nie starczy by przekonać do siebie starszą widownię szczególnie jeśli będzie im się kojarzyła z gwiazdką disney'a (czytaj: łatka).
powiem szczerze, że osobiście nie mam nic do gwiazdek disneya zresztą będe odważna i sie przyznam że zdarza mi się czasami oglądać te serialiki :P
ale faktycznie masz racje, że może jej nie starczyć umiejętności.
P.S gdzieś koleżanka Miley nam uciekła xD
a no i ta "łatka" też jej nie pomoże raczej :]
ale ogólnie dużo się wtrąca tez ten jej ojciec i tez sie dupa robi...
Ale większość(starszych osób) ma coś do gwiazdek Disney'a i w tym rzecz.. Podejrzewam, że tobie też się kiedyś odmieni(z własnego doświadczenia- im więcej filmów się obejrzy tym bardziej człowiek staje się wybredny co do aktorów/ filmów).
Patrz na dajmy na to takiego DiCaprio- dotąd ma jeszcze łatkę lalsuia z Titanic'a(co zniechęca). Z racji, że wygląd (choć mi się bardziej podoba obecnie) i wiek nie ten- na reputacji amanta daleko by nie zajechał i propozycje by się skończyły bo nastolatki teraz mają Pattinsona, Efrona i resztę. A on nadal gra, nadal jest na topie- dzięki jednemu małemu szczegółowi- ma wielki talent. Teraz popatrz na Lohan- miała wszystkie predyspozycje by być idolką nastolatek później grać sobie w lekkich komediach. Uwikłała się w skandale straciła nastoletnie fanki dla których była towarem i w tym momencie jest nikim bo nie ma wystarczającego talentu by się "obronić" więc nikt nie chce jej zatrudnić bo nie ma nić do zaoferowania.
Nie mówię, że tak samo na 100% będzie z Cyrus choć historia zna wiele takich przypadków i jestem w stanie się założyć o nie małą sumę, że i w jej przypadku będzie podobnie.
A ojciec się wtrąca bo a) z racji, że jest młoda to i głupia/naiwna ktoś musi być racjonalny b) w sumie to jemu zawdzięcza karierę.
A ja bym powiedziała że Lohan się stoczyła przez narkotyki,alkohol i imprezy a nie przez to że brak jej talentu. Moim zdaniem jest, a przynajmniej była bardzo dobrą aktorką a szczególnie w "Twardej sztuce" super zagrała.A teraz producenci boją się ją zatrudniać żeby czegoś nie spaprała tak jak bywało kilka razy i dlatego teraz gra w gorszych filmach niż kiedyś..Ale nie wiem dlaczego tzw."łatki" są złe? Chociażby na przykładzie DiCaprio i Titanica.Dzięki temu filmowi stał się prawdziwą gwiazdą i znanym na całym na świecie aktorem i ten film mu tylko pomógł w karierze.A że Titanic jest dobrym filmem to kojarzenie się z nim to tylko komplement.Tak jak w przypadku Miley to dla niej chyba lepiej być kojarzonym z Hanną Montaną niż z niczym..a kiedyś pewnie zerwie z tym wizerunkiem bo wątpię że np. w wieku 25-30 nadal była HM.
A to że jej fani wyrosną z HM to dobrze bo ona sama powiedziała że chce poczekać aż wyrosną i będzie mogła śpiewać piosenki do szerszej publiczności co nie oznacza że jej fani to same dzieci.Ale przez HM to ich także sobie trochę nazbierała heh.
Owszem przez skandale się stoczyła(co też mówię) natomiast marny talent nie pozwolił jej się odbić od dna. Czytaj nikt nie chce jej zatrudnić bo po co? Fanów do kin nie przyciąga przez złą reputację, tych którym zwisa co robi w życiu prywatnym również niekoniecznie bo gra nie za dobrze. Czy jest bardzo dobrą aktorką? No cóż jeśli dla ciebie tak to mamy inne pojęcie "dobrego aktora".
Co do DiCaprio- wiesz zależy kto jaką karierę chce zrobić. Patrząc na filmy w jakich teraz gra to niekoniecznie mu pomogła(raczej odwrotnie), gdyby szedł drogą amanta w komediach romantycznych i melodramatach to owszem. Z racji, że jest rewelacyjnym aktorem i tak i tak stałby się szanowany, uznany, znany(patrz na takiego P.S. Hoffman'a- komercją się nie splamił, nie ma łatki, nie ma popularności Cyrus ale to nie przeszkadza w robieniu kariery, zarabianiu pieniędzy, zdobywaniu Oscarów). Ba, sam DiCaprio do dziś dnia żałuje, że przyjął tą rolę. Czy Titanic dobry- jeśli ktoś lubi średnie melodramaty(ja już wole momentami lekko tandetne koreańskie bo przynajmniej robią to co powinny- wyciskają łzy)- dla mnie zdecydowanie jeden z najbardziej przereklamowanych filmów dekady.
Co do Cyrus.. no nie wiem czy być lepiej kojarzonym z HM niż z niczym. Tak to by miała czyste konto. Mówisz, że zerwie z tym wizerunkiem- łatka na tym polega, że zerwać nie możesz. I nawet w wieku 50 lat jeśli tego nie przebije nadal będzie HM dla wielu ludzi.
Tak ona może sobie czekać aż wyrosną ale wtedy oni niekoniecznie będą zainteresowani jej twórczością. Najwyraźniej ma duże mniemanie o sobie, że sądzi, że tak właśnie będzie.
Do autora postu : Ale to żałosne. Nie można je obydwie porównywać. Ja też mam napisać na profilu np. Efrona porównajcie sobie z tym co osiągnął inny aktor w podobnym wieku, bo go uwielbiam? To tak jakby ktoś mnie chciał przekonać, że Dakota jest super.
Ale Miley nie lubię.
wiesz cały świat polega na porównywaniu... wszędzie się porównuje aktorów filmy seriale itd. więc nie rozumiem co Ci przeszkadza i czemu uważasz normalność za żałosną... chociaż sory może jestem na to za głupia.. :|
po prostu to dwie różne aktorki. Jednak jest z Disney'a, więc gra najczęściej w serialach i mało ambitnych filmach.
a w definicji"porównania" jest napisane, że zestawia się ze sobą 2 rzeczy osoby etc. które są do siebie podobne?
z tego co wiem to porównuje się reżyserów czy ich filmy mimo, że są skrajnie różne...
a tu zestawiono aktorkę i "aktorkę"-piosenkarkę które są w PODOBNYM wieku...
uważam, że to dobre zestawienie.