Staram się nie porównywać czarnoskórych aktorów,bo jest pare talentów nie odstających od białych,dlatego wyjdzcie prosze poza rasowe kwalifikacje i zamiast następny temat typu Denzel vs Morgan czy Denzel vs Samuel,dajcie Denzel vs Hopkins albo Morgan vs Pacino.
BTW:Mysle,że cięzko wybrać najlepszego aktora i mają z tym problem nawet krytycy.Jakkolwiek,jeśli chodzi o aktorów jak De Niro,Pacino,Nicholson,Denzel W. czy bohater tego forum,to należą oni do światowej elity aktorskiej i to kto z tego grona jest najlepszy zalezy już od osobistych preferencji i kryteriów przy wyborze.Nie uważam,żeby Morgan był tak charyzmatyczny i wszechstronny jak Pacino i Washington,ani żeby zatapiał się w role tak jak Washington czy De Niro.Ale ma też swój unikatowy czar,spokój i opanowanie,które hipnotyzują widzów z ekranu,co nie udaje się wielu aktorom.Polecam zwłaszcza zapomniany "lean on me" czy "Street smart",niezwykłe role,które tym bardziej dowodza,że Oskara dostają często ci aktorzy ,którzy na to już dawno zasłużyli ,ale niekoniecznie za swoje najlepsze role.I tu Freeman dołącza do Denzela i Pacina.Pozdrawiam wszystkich fanów.