Wszyscy chyba pamiętają jego role jako zazdrosnego pana Robinsona w "Absolwencie" czy pazernego burmistrza ze "Szczęk". Na mnie osobiście wywarł bardzo pozytywne wrażenie. Daję mu 8/10
Ja niestety nie pamiętam go z tych filmów, jedynie z 2 odcinka 1 serii Strefy mroku. Uważam że był... nieziemsko przystojny. Ciacho. No i grał tam Śmierć. :>
Cwierć wieku po jego śmierci, mało kto tu zagląda.
W Szczękach grał taką gnidę, że już chciałem by nakarmiono burmistrzem rekina ;)
A zagrał jeszcze przeciwnika Newmana w ,,Bilardziście'' i barmana w ,,Anatomii Morderstwa''.
Za młodu był bardzo podobny do Williama Holdena... W "Anatomii morderstwa" jak pojawił się w barze to myślałem że to William :)