swieci to film rodzaju "czesciowego" poniewaz albo sie spodoba albo nie, czesc osob uznajacych warsztat coponiektorych, niestety nie mozemy tego ukryc, wielkich swiata filmowego czyli w tym przypadku w.d. sa w stanie stwierdzic cze ta jego wrecz groteskowa rola pokazala nowe oblicze tego pana ;) a jesli chodzi o sama glebie filmu w opetanczych oczach dwoch braci (po kolejnym obejrzeniu swietych) zauwazam cos niepokojacego i nawet czasem przychodzi mi do glowy czy przypadkiem nie zgodzic sie z wypowiedziami na temat dlaczego oni bawia sie w boga? ale zaraz to nie mile uczucie ustepuje miejsca pierwszemu ogromnemu wrazeniu ktore zrobil na mnie film..."And Shepherds we shall be ..."