Przesadnie elegancki z cygarem przypominał mi Leszka Millera z czasów jego premierowania, z nich wszystkich ostał się jeno Beny.
Tak to jest aktor o którym po prostu nie da się zapomnieć tak samo jak nie da się zapomnieć tak kultowej komedii jaką jest "Gang Olsena". Jeden z moich ulubionych europejskich aktorów. Pozdrawiam.