Chociaż nigdy nie byłem zwolennikiem gry Patricka to stanowczo i z dużym szacunkiem muszę się odnieść do jego sukcesów i umiejętności, które miał klasy światowej. Sam Fabregas go podpatrywał w Arsenalu gdy Vieira był kapitanem i gwiazdą klubu z Londynu. Rzadko strzelał, więcej podawał ale gdy już podał to napastnik miał piłkę jak na tacy.