I pistolet wycelowany między oczy :D
Uwielbiam go w roli Kellermana. Jest taki słodki, zabawny, sympatyczny (kupił mnie zwłaszcza scenami, gdy zdobywał zaufanie Sary), wyszczekany... A jednocześnie bezwzględny morderca. Trochę szkoda, że jego przeszłość będzie go prześladować do końca...
Myślę, ze aktora dobrano idealnie. Pewnie wlasnie o to chodzilo. Agent ma być nierozpoznawalny dla otoczenia zwykłych ludzi. Przyjemna aparycja, miłe duze oczy, piękny ujmujący uśmiech, a pod maską zwykłego milego faceta siedzi profesjonalny, bezwględny zabójca. Ten aktor ma w sobie coś niesamowitego, bo pomimo tego, ze przecież gra okropną osobę, sprawia, ze zaczynam go lubić chyba wlasnie za te okrągłe miłe oczy, uśmiech i ogólny wygląd. Aktor zdecydowanie niedoceniony, wystarczy się przyjrzeć jak gra twarzą, ciałem. Mimikę ma świetną. Postać Kellermana i agenta Mahone to chyba 2 najlepsze postaci w serialu.