Usta spuchnęły jej od pracy u czcigodnego Weinsteina

StalowyGigant - sama prawda :)

Przykre, że teraz ta kobieta oczernia człowieka, który był dla niej niemal ojcem... . Kobietom nie można ufać, zazwyczaj przez ich knowania cierpią niewinni mężczyźni poddani przez społeczeństwo ostracyzmowi.

niestety jak widać gołym okiem, ze sprawą Weinsteina i podobnymi jest tak samo, a mianowicie największymi po latach ofiarami okazują się być te kobiety, które albo nie należą do pewnego grona wybranych, czołówki co do nagród, gaż i pierwszeństwa w pożądanych rolach (ciekawe, prawda, przypadek? ;] :P

Ruda raczej nigdy nie była, pewnie się zafarbowała, jak to kobieta, ale usta miała dużo ładniejsze https://vignette.wikia.nocookie.net/boardwalkempire/images/c/cc/Paz_de_la_Huerta .jpg/revision/latest?cb=20121211122128&path-prefix=es

Widziałem ją na filmie o Wildsteinie. Współczułem jej, pomyślałem biedna kobieta, ma już mocno po 50-ce, walczy skalpelem o ostatni promień hollywoodzkiej "młodości" i jeszcze jej sprawa z rzeczonym wieprzem ciąży na psychice. Sprawdziłem ją potem w necie i się okazało, że ma 35 lat.