Zawsze jakoś wydawały mi się te jego role średnie, ale do dziś tkwi mi w głowie jego rola w filmie Capote. Był na tyle świetny, że wgryzł się w mój filmowy umysł
a ja mam wprost przeciwne odczucia do Twoich - wg mnie, nawet w slabych/srednich filmach PS Hoffman zawsze blyszczy i jego role sa najjasniejszymi, zajebiscie wyrazistymi punktami. Naturalnie, nie mowiac juz o filmach, gdzie gra absolutnie pierwsze skrzypce. Ale tu jestem malo obiektywny - dla mnie Hoffman to w ostatnich latach scisly aktorski top i jeden z moich trzech ulubionych aktorow.