Teraz wszyscy znani piszą kondolencje wychwalając go pod niebiosa, a gdzie byli Ci jego tzw przyjaciele jak zmagał się z uzależnieniem i czy próbowali mu jakoś pomóc w ostatnim czasie. A największą hipokryzją jest dla mnie to jak teraz ludzie z jego otocznia mówią, że ostatnio źle wyglądał i widać było, że jest na ciągu heroinowym to czemu nikt kto o w tym wiedział nic z tym nie zrobił. Smutne jest to, że w ten sposób tracimy wspaniałych artystów, którzy swoim talentem mogliby jeszcze długo cieszyć widzów, ale często prywatnie są to wrażliwi nieszczęśliwi ludzie, którzy nie radzą sobie z problemami inaczej niż przez narkotyki.