Pier Paolo Pasolini

7,5
662 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Pier Paolo Pasolini

jego filmy o jedzeniu ludzkiego gówna w zupełności wystarczą za argument dla tego stwierdzenia.
ludzie, którzy go 'cenią' widocznie lubią takie klimaty (smacznego!), każdy normalny człowiek porzyga się oglądając jego ostatnie "dzieło".

użytkownik usunięty
trzecie_biada

To jeden z ulubionych reżyserów goscia którego film masz w favach - larsa von triera.

dziecko biedne.Kolejny który obejrzał jeden film i będzie bredził... Po za tym to tylko dowodzi tego że Pasolini dopioł swego.

Pozdrawiam.

dopiął swego? a co było jego celem? jakie to wielkie przesłania kryją się za jedzeniem gówna? wytłumacz mi bo nie rozumiem. może faktycznie nie załapałem.
mi się chciało rzygać - czy to też było jego celem?

odnosnie larsa - skoro lubi takie klimaty to mu wspolczuje. a jedynym jego filmem ktory mi sie wybitnie podobal jest dogville, wiec wielkim jego fanem i tak nie jestem.
i oszczedz sobie zenujacych tekstow typu 'dziecko biedne'. idz zrób sobie popcorn i wlącz salo skoro tak lubisz, ciole.

użytkownik usunięty
trzecie_biada


''oszczedz sobie zenujacych tekstow typu 'dziecko biedne'. idz zrób sobie popcorn i wlącz salo skoro tak lubisz, ciole. ''

zobacz sobie w swoje ulubione i zapodaj pokorn.Masz samą pape z głównego nurtu dla niewyrobionych koczkodanów.Nie wyściubiłeś nosa za program TV ze swoimi zainteresowaniami filmowymi a Pasoliniego jeden film widziałeś ale już wszystko o nim wiesz.

zresztą sajonara ... jest masa takich napinaczy jak ty w internecie.

mozna połamac klawiaturę .Dwa razy się zastanów jak wjedziesz na coś czego nawet nie rozumiesz.

@latający, ty przed rozmową z każdym na forum zaglądasz mu w Ulubione, fora i głosy? Pytam, bo kolejny raz się z tym spotykam, i jakoś nie wierzę w przypadki.;>

trzecie_biada

Myślę, że to nawiązanie do tradycji alchemicznej, albo zabieg czysto dekoracyjny. Podobny wątek chociaż z wyraźnym nawiązaniem do kamienia filozoficznego znajduje się w "Świętej górze" Jodorowskiego, ale jeżeli masz tak wrażliwe oczka, nie polecam.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

''jego filmy o jedzeniu ludzkiego gówna''

Ile takich filmów zrobił?

o jeden za duzo

trzecie_biada

tak jak ktoś już pisał w innym temacie - metodą ukrycia miernoty (a w tym wypadku raczej miernoty i wypaczenego umysłu) jest szokowanie.

jego pokroju "artystki" wieszają genitalia na krzyżu itp. (nie żeby to mnie poruszało w sferze religijnej)

użytkownik usunięty
trzecie_biada

Osnieś się do wszystkiego co napisałem miernoto i zobacz resztę filmów.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

''jego pokroju "artystki" wieszają genitalia na krzyżu itp.''

A ludzie twojego pokrojy, ograniczeni umysłowo, nieprzygotowani na odbiór wielu rzeczy z dziedziny sztuki prubują się wypowiadac - z perspektywy taboretów.

sajonara.

Xobacz najpierw jakies filmy , dowiedz się kim był ten człowiek .Zainteresuj się KINEM.

i potem się wypowiadaj.

dla mnie to jesteś zwyklym sfrustrowanym miernotą i koncze z Tobą dyskusję. gówna się nie dotykam.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

To mówi koleś który zakłada temat pt.:

''ten gosć to zwykły wynaturzeniec, psychol''

Ile tych filmów Pasoliniego widziałeś?

Co wiesz o włoskim kinie?

Sam sobie odpowiedz i sam stwierdz czy masz prawo się o nim wypowiadac.

pozdrawiam.

zeby pozostac w tak uwielbianym prez Ciebie klimacie, odpowiadam - gowno wiem o włoskim filmie.

widzialem jeden jego film i naprawde zaluje.

temat topica faktycznie nie za dobry - ten gosc nie musi być w cale wynaturzencem, nie wiem, nie znam go. byc moze wlasnie jest miernata ktora szokuje aby zdobyc rozglos

konczę ta dyskusje wiec podsumujmy - nie dosc ze okazales sie zwyklym pacanem, chamem ktory obraza druga osobe to do tego nie potrafisz zrozumiec ze jedyne co mi dal ten film - to odruchy wymiotne. mowie calkiem powaznie. moze Ciebie jedzenie gowna nie wzrusza, mnie tak!. do tego dalej mi nie odpowiedziales czego chcial dopiąc rezyser krecac salo.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

''do tego dalej mi nie odpowiedziales czego chcial dopiąc rezyser krecac salo. ''



Wcześniej robił tzw Trylogie życia-trzy adaptacje literatury . Salo zaczynał Trylogie śmierci- tez miała się składac z trzech adaptacji literatury .

Jak pewnie nie wiesz Salo jest ekranizacją.

zapewne:

''jedyne co mi dal ten film - to odruchy wymiotne. mowie calkiem powaznie. ''

Plus uświadomienie ci paru rzeczy ,może reżyser chciał coś skrytykowac? Nakreslic ? A nie gloryfikowac?

Interpretacji jest wiele...Ale to sztuka więc powinieneś sam stwierdzic.

Ja średnio lubię ten film.Ale lubię inne rzeczy Pasoliniego .Trylogii życia tez nie lubię.Najbardziej lubię Medea,Teorema i Mamma Roma.

Ale trzeba byc pokurwionym grzdylem żeby wbijac po jednym filmie i bredzic takie pierdoły...



"sztuki" ?? film o jedzeniu gówna nazywasz sztuką?. dobre

użytkownik usunięty
trzecie_biada



A co to jest ''sztuka''?

mam wrażenie ze sztuka to juz wszystko zrobi czlowiek. nawet jak ktos zrobi rzeźbę z gówna to znajdzie osoby które mu przyklasną, nazwą go artystą. przeciez nie wazne z jakiego materialu.

a wszystko chyba powinno miec jakies granice.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

Płytkie jest to co mówisz, tymbardziej że widac że wielkiego pojęcia o sztuce nie masz, nawet o kinie.


Myślisz że możesz się o tym wypowiadac?

użytkownik usunięty
trzecie_biada

Po za tym to nie moja sprawa... drzyj się jak stare kalesony i ośmieszaj.Zreszta nie ejstes pierwszy ,twoja sprawa.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
trzecie_biada

Mnie też się wydaje, że trochę przesadził z adaptacją. Ale stary wziąłeś jego najgorszy/najbardziej kontrowersyjny film na tapetę. W opisach można już się doczytać, co tam się znajduje. U markiza de sade są dużo gorsze rzeczy w 120 dniach, uwierz mi, poza tym Mamma Roma, Teorema albo nawet Pasja wg Mateusza są arcydziełami. Nie chcesz, nie oglądaj, jednak założyłbym się o każde pieniądze, że inaczej mówiłbyś o tym panu, gdybyś zaczął od tych właśnie dzieł.
Pozdro

TURSKI

załóżmy że masz nawet rację...ale ja i tak juz niczego, co wyszlo z pod reki tego goscia nie obejrze. napawa mnie odrazą.

TURSKI

Ewangelia wg św. Mateusza
zaczelam kiedys od tego dziela,potem doszlo solo itd.i nie mam tego pana za artyste,a za hipokryte,ktory mial z czapa.nie ma co szukac 2 dna w jego filmach,bo ich tam nie ma...facet sam nie wiedzial kim jest i w co 'gra'.ateista,komunista,syn faszysty itd...oczywiscie,kazdy lubi to co chce i sa gusta i gusciki...dla mnie w mojej moze subiektywnej ocenie,facet,ktory chcial ,ale nie wiedzial ktoredy!!!

trzecie_biada

ja autora tematu całkowicie rozumiem

pisząc go dał upust swoim emocjom po obejrzeniu "Solo", które
zafundowało mu szok estetyczny

temat ten nie postrzegam jako przemyślany wyraz treści intelektualnych,
ale jako emocjonalny krzyk, którego nieprzemyślanych charakter
użytkownik stara się ukryć nie chcąc przyznać racji psu

ale ciężko jest zdobyć się na odwagę i napisać: zrobiłem głupotę pisząc
to, nie znam się na twórczości Passoliniego, przyznaję rację

KYRTAPS

jak byś czytał uważnie to co było napisane to byś wiedział że się nie znam na jego "twórczości". obejrzalem salo i za więcej dziekuje, rzyganie nie jest moja ulubiona czynnoscia.

temat topicu potrzymuje, nikt normalny takiego scierwa by nie nakrecil. zreszta czego sie spodziewac po czlowiku ktory 'walil' mlodych chlopcow.

....................
a pies jest pederstą.

trzecie_biada

"ten gosć to zwykły wynaturzeniec, psychol
jego filmy o jedzeniu ludzkiego gówna w zupełności wystarczą za argument dla tego stwierdzenia.
ludzie, którzy go 'cenią' widocznie lubią takie klimaty (smacznego!), każdy normalny człowiek porzyga się oglądając jego ostatnie "dzieło".

Wkleiłem całego twojego posta, żebyś sam zobaczył, że sam sobie przeczysz. Pies, Kyrtaps i ja nie próbujemy ci napisać, że Salo jest arcydziełem, tylko, że użyłeś liczby mnogiej

"jego filmy o jedzeniu ludzkiego gówna"

oraz za spekulacyjne

"ludzie, którzy go 'cenią' widocznie lubią takie klimaty (smacznego!)"

a ten cytacik może być akurat prawdziwy:)

"każdy normalny człowiek porzyga się oglądając jego ostatnie "dzieło".

I oto chodzi nam.Powiedzmy, że po Idiotach Von Triera można określić jego styl?
Dlaczego uważasz, że inne filmy PPP ci się nie spodobają. I dlaczego wciąż odnosisz się do jego orientacji seksualnej. Czy taka osoba nie może tworzyć rzeczy wartościowych?
Acha, nawet kościół katolicki uważa jego Ewangelię wg Mateusza za jedno z najlepszych ekranizacji bibli.
z pozdrowieniem

użytkownik usunięty
TURSKI

...a polscy księża o nim wiersze pisali.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

''....................
a pies jest pederstą. ''

wole byc pederastą niż impotentem intelektualnym.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

W temacie jedno słowo mnie okrutnie razi - "zwykły". Nie ma w nim nic zwykłego. To najbardziej odważny, fascynujący i inteligentny wynaturzeniec i psychol, jakiego znam. A ponieważ ciągnie swój do swego, to kocham go miłością bezgraniczną i wszystko co robił - od poezji, opowiadań, poprzez kino, po niesamowite i szalone życie.

A "Salo" nie jest wyłącznie filmem o jedzeniu ludzkiego gówna. Bogactwo tematyki tam zawartej jest bezprecedensowe. Mamy tam jeszcze i picie moczu, i pedofilię, i sodomię, i sadyzm w najpiękniejszym wydaniu (przypalanie narządów płciowych, obcinanie języka, rozcinanie pochwy i inne cuda). Niestety nawet Pasolini nie mógł posunąć się na tyle, żeby zekranizować zupełnie wiernie wielkiego Markiza de Sade.

Tak, to nie jest film dla normalnych ludzi - czytaj: popcornowych gównojadów, hipokrytów, którzy wolą zbrodnię bierności od odwagi czynu i jeszcze się tym szczycą. To film dla ludzi dorosłych (intelektualnie), którzy rozumieją, że to nie całkiem tak, jak mówi drugi akapit. Że film nie jest apoteozą zła, ale ostrzeżeniem. Ostrzeżeniem przed ludzką naturą, folgowaniu swoim zwierzęcym instynktom (które drzemią przecież w każdym bez wyjątku), również przed każdym z rodzajów dyktatury.

Człowieka z takim dorobkiem, jak Pasolini, nie można podejrzewać o kierowanie się tak niskimi pobudkami, jak sugeruje autor tego tematu. Każdy, kto czytał napisy końcowe, widział, że ekranizację poprzedziła długotrwała lektura uczonych, filozofów, którzy poświęcili swe życia na zrozumienie tego, co kierowało Markizem de Sade i co tak naprawdę chciał powiedzieć w swym dziele "120 dni Sodomy".

Nie trzeba też wcale ufać jednemu człowiekowi - Pasoliniemu. Nad filmem współpracowali dwaj inni giganci kina - Pupi Avati i Ennio Morricone, którzy nigdy nie zaangażowaliby się w produkcję, której nie uznaliby za sensowną i z głęboko humanistycznym przesłaniem.

To prawda - treść jest wstrząsająca, poraża każdego, kto zachował w sobie jakąś elementarną wrażliwość. Ale przecież o to chodzi! Żeby ludźmi wstrząsnąć, żeby nareszcie przebudzili się! Czy winą Pasoliniego jest to, jaki zastał świat? On jest tym światem przerażony, jest w nim zagubiony i bezradny. "Salo" to krzyk rozpaczy, mówiący - "opamiętajmy się"!

A tymczasem w Belgii powstała i legalnie funkcjonuje od paru ładnych lat partia domagająca się legalizacji seksu z dziećmi od 12 roku życia (to właśnie wiek chłopców i dziewcząt z powieści Markiza). Partia, której członkami są do tej pory nieskazani bohaterowie najsłynniejszej na świecie afery pedofilskiej z setkami ofiar. Lepiej się raz obudzić i zobaczyć, w jaki się świecie żyje, niż potem rozkładać bezradnie ręce i mówić "a ja nie wiedziałem". Pasolini, szokując swoim filmem, ma nam otworzyć oczy i zmobilizować do działania - taki Fritzl może mieszkać i w Twojej kamienicy.

o film dla ludzi dorosłych (intelektualnie), którzy rozumieją, że to nie całkiem tak, jak mówi drugi akapit. Że film nie jest apoteozą zła, ale ostrzeżeniem. Ostrzeżeniem przed ludzką naturą, folgowaniu swoim zwierzęcym instynktom (które drzemią przecież w każdym bez wyjątku), również przed każdym z rodzajów dyktatury.


absolutnie sie nie zgadzam z tym co napisales, ten film to nie ostrzezenie, oglądając go mialem dziwne uczucie ze Pasolini czerpal z jego krecenia zwykla podniete seksualna, to chory film chorego czlowieka... nie bede tutaj przekreslac jego poprzednich dzieł, ale Salo to gloryfikacja dewiacji zboczenia i zła

Viljar

Bzdura.

użytkownik usunięty
Viljar

Być może nieoczywista, ale rzeczywiście bzdura. I nie można nie odwoływać się do przeszłości Pasoliniego. Bo cała jego przeszłość to próba zmierzenia się z tematami zła i seksu. "Salo" nie jest niczego gloryfikacją, a jedynie stworzeniem "laboratorium", dzięki czemu możliwa staje się analiza. To Sade pisał, żeby "sperma czytelników lała się strumieniami" (jak sam stwierdzał). Wystarczy porównać "Salo" z oryginałem, żeby zrozumieć różnicę.

Chyba Cię uwielbiam! :*

użytkownik usunięty
Ironnia

Niezwykle mi miło. Tym milej, że zdążyłem już - szperając w Filmwebowych zasobach - zorientować się z jak kulturalną, wykształconą i interesującą osobą mam do czynienia (mam tylko jedno zastrzeżenie/zażalenie - Twoje posty są niestety z reguły dość krótkie, a szkoda, bo z taką wiedzą, z takimi poglądami i z taką kulturą osobistą mogłabyś zmieniać takie - nie owijajmy w bawełnę: dość podupadłe kulturalnie - miejsca jak Filmweb na lepsze).

Dziękuję za przyjęcie zaproszenia i bardzo miłą odpowiedź.
Niepotrzebnie czytałeś te moje głupotki. Lubię swoje maski.

"zmieniać.... na lepsze" - Budzisz sumienie idealistki. Aż się wyprostowałam! ;-)

Zdaje się, że jestem nazbyt temperamentna, charakterna i co za tym idzie często - bezczelna, by poświęcać czas, pacyfikować cierpliwością, spokojem... Nawet teraz, by skreślić kilka zdań - zmuszona byłam założyć sobie kaganiec. Obiecuje jednak, że postaram się to zacząć zmieniać i raz na jakiś czas opowiem swoją historię związaną z danym filmem.

Pozwolę sobie czasami Cię odwiedzić. :-)
Pozdrawiam


użytkownik usunięty
Ironnia

> Niepotrzebnie czytałeś...

No, po pierwsze musiałem wiedzieć, czy Twój komplement pod moim adresem to nie ironia (bardziej jestem przyzwyczajony do negatywnych reakcji na moje "przydługie", "przemądrzałe" wypowiedzi - piszę w cudzysłowie, bo oczywiście w moich oczach wcale takie nie są). Po drugie, dzięki temu, że trochę Cię poszpiegowałem, zdobyłem namiary na kilka ciekawych filmów.

> poświęcać czas, pacyfikować cierpliwością, spokojem...

Z tego, co widziałem, na forum raczej jesteś cierpliwa (nawet wobec takich napastujących Cię nieustannie @lazurytów). Więc może to jest ten błąd. Bądź sobą - bezczelną, temperamentną i charakterną. I daj się lepiej poznać.

> zmuszona byłam założyć sobie kaganiec

W żadnym razie żadnych kagańców! A już na pewno nie z mojego powodu i nie przy mnie. No, aż mi się przykro zrobiło. Bo jak widzę na przykład takiego pieska w kagańcu, to mam ochotę samemu użreć jego właściciela w zadek. Wszelkie kagańce zdecydowanie budzą we mnie sprzeciw.

> raz na jakiś czas opowiem swoją historię związaną z danym filmem

Ja na pewno z przyjemnością przeczytam (o ile tylko ten wspomniany kaganiec wyrzucisz w jakiś bardzo ciemny i bardzo głęboki kąt!).

> Pozwolę sobie czasami Cię odwiedzić.

Zapraszam uprzejmie. Trochę mi głupio, bo ja na to samo w stosunku do Ciebie już sobie sam pozwoliłem bez uprzedzenia. :P I pewnie zrobię to jeszcze nie raz, bo masz naprawdę świetny smak filmowy.

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

P.S. Do większości uczestników tej dyskusji (w pewnym sensie i do siebie samego):

NIE OCENIAJMY LUDZI, komentujmy wyłącznie treści ich wypowiedzi. Skąd tu tyle jadu (wszystko jedno, czy to zwolennicy, czy też przeciwnicy "Salo" - jad się leje strumieniami)? Naprawdę robi mi się bardzo przykro, jak to czytam.

Moim zdaniem dyskusja nie jest po to, żeby komuś udowodnić, że jest głupi i bezwartościowy, ale po to, żeby wymieniać poglądy i dochodzić do prawdy. Dlatego kochana Buko nie trzeba być ironicznym - dyskusja jest jak widać potrzebna i będzie, dopóki nie ustali się wspólnej wersji lub choćby zgodzi na to, że istnieje więcej możliwych punktów widzenia niż się zdaje.

Nie chcę robić za psychologa, ale chcę Wam pokazać, że krytyka nie należy się ani "trzeciej biadzie", ani "latajacemu psu". Pierwszy z nich słusznie oburzył się na prezentowane w filmie "Salo" zachowania niegodne człowieka, drugi słusznie broni reżysera o wielkim dorobku i umyśle oraz filmu, który nie jest tym, czym może się zdawać - obrazem czysto obrazoburczym, bluźnierczym i pornograficznym.

W odpowiedzi na post "trzeciej biady" należy, rozumiejąc ludzkie i szlachetne motywy, które nim kierowały, popychając do oburzenia i napisania tego postu, napisać, co w tym poście się nie zgadza, ale bez atakowania samego autora, bo on chciał w nim stanąć w obronie pewnych niepodważalnych wartości. Przy ocenianiu człowieka warto zawsze pamiętać o motywach, które nim kierowały. Te motywy nie zawsze wynikają z treści jego wypowiedzi jakoś zupełnie bezpośrednio, ale przy odrobinie dobrej woli można przecież je dostrzec.

Z kolei w odpowiedzi na post "latającego psa" należy zrozumieć, że również i on chce dobrze i staje w obronie prawdy o Pasolinim i jego intencjach przy kręceniu "Salo".

Z reguły tak jest, że każdy chce jak najlepiej, kieruje się wartościowymi pobudkami. A często pomimo to wszystko kończy się jedną wielką potyczką. Dlatego gorąco apeluję o więcej empatii, zrozumienia dla swoich "kontrdyskutantów"! Pamiętajmy zawsze, że w dyskusji mamy wspólny interes - chcemy dojść do prawdy i chcemy, żeby inni ją poznali. Każdego dyskutanta - nawet takiego o przeciwnych poglądach - traktujmy, jak przyjaciela, nie wroga. Tylko wtedy można dojść do prawdy obiektywnej i absolutnej. Nikt przecież nie jest samowystarczalną alfą i omegą - inaczej po co by nas Bóg tylu naprodukował?!

Ja nie mam nic przeciwko dyskusji, tym bardziej dotyczącej tak kontrowersyjnego filmu. Jednak nie mogę się zgodzic, że jedzenie gówna ma ten film podsumowywac, co do tej pory było normą.
Nie żebym jakoś bardzo ten obraz cenił, wręcz przeciwnie, odpycha mnie on na miliony kilometrów. Co nie oznacza także że jestem hmmm zjadaczem popcornu? gdyż inne filmy Pasoliniego bardzo mi do gustu przypadły. Fakty są takie, że nigdy nie dostrzegę sztuki w takich wynaturzeniach, tak samo jak nie zrozumiem po co takie filmy są robione. I prawdopodobnie nigdy już
po tego typu "dzieła" nie sięgnę...

użytkownik usunięty
Buka

Tak, to że odbiór artystycznej warstwy dzieła może uniemożliwiać jej faktyczne znaczenie, to ja rozumiem (bo można kogoś np. przypiekać żywcem w sposób bardzo artystyczny, wyrafinowanie piękny, ale to zawsze w końcu jest coś tak okropnego, że cały ten artyzm po prostu znika).

Ale na pytanie po co, niezależnie od powyższego, zdaje mi się, że mam odpowiedź. Jeżeli świat jest straszny, okrutny, przeraża Cię i choć robisz wszystko, co w Twojej mocy, żeby był lepszy, a on jakoś za cholerę poprawić się nie chce, to dochodzi do takiego momentu, w którym coś wewnątrz Ciebie pęka. Chcesz krzyczeć, wykrzyczeć ludziom w twarz, że nie mogą żyć normalnie, chodzić do marketów i kupować stosy ciuszków, bo na peryferiach miasta dzieci głodują, są gwałcone i zabijane.

Czasem nie da się inaczej do człowieka dotrzeć niż przez szok. Od czasu, do czasu trzeba pobudzić go do skrajnych emocji, żeby na chwilę oprzytomniał w swej pogoni za dobrem, pieniędzmi, władzą. Tak, jak już mówiłem we wcześniejszym komentarzu, to co było pokazane u Pasoliniego jest teraz bardzo na czasie. Identyczne sceny rozgrywały się latami w Belgii, uczestniczyli w tym najwyżsi funkcjonariusze państwa i m.in. dlatego do tej pory nikogo nie skazano w największym procesie pedofilskim w historii. A to, co się dzieje - niemal oficjalnie - w krajach trzeciego świata typu Indie, Chiny, Afryka, to po prostu jest tak niewyobrażalny koszmar, że "Salo" jest tam opowiadane dzieciom jako bajka na dobranoc, żeby nie śniły im się koszmary.

Film tego typu ma być więc alarmem, ma na chwilę otworzyć oczy i zmusić do zajęcia jakiegoś stanowiska w sprawie, której film dotyczy. Przez "nie dla hipokrytów" miałem na myśli to, że jeśli twierdzisz, że film jest niesmaczny, odrażający i dlatego (być może) niepotrzebny, to ja się pytam, co Ty zrobiłeś, żeby te sado-sodomistyczno-pedofilskie praktyki ukrócić? Pasolini natomiast zmusił ludzi do dyskusji, wywołał burzę i może dzięki temu choć kilka istnień ludzkich zostało uratowanych.

Mnie do działania pobudzają inne filmy, w których nie koniecznie widzę tyle przemocy. A dlaczego nie "solo"? Bo jak widzę taki sadyzm to cieszę się, że jestem tu gdzie jestem i do tamtego świata nie mam zamiaru się zbliżac. Powiem wręcz, że takie filmy moim zdaniem tylko pokazują ludziom, nie umiejącym ich słusznie odebrac, że można byc złym, i że wcale nie musi to ciągnąc za sobą kary. Może i się mylę ale jak dla mnie takie obrazy wzmagają światowe zło a nie je ograniczają.

A co ja robię żeby te sado-sodomistyczno-pedofilskie praktyki ukrócić? nic nie robię...

trzecie_biada

zgadzam się z twórcą tematu pośród recenzji natknąłem się na jego film o
perwersjch,oczywiście takiego czegoś nigdy w życiu nie obejrzę. Dlaczego ?
Bo to chore. Komunista i antyklerykał - tyle o tym reżyserze,nie szkoda mi
go w ogóle. Na szczęście już więcej nic nie nakręci

użytkownik usunięty
elte18

''Komunista i antyklerykał''

:D normalnie straszne...i jeszcze pedał.

po za tym gdybys ''znal'' Pasoliniegop to wiedzial bys ze jego ''komunistycznosc'' jest do dyskusji.

Ja też jestem antyklerykałem i jakoś nie uważam, że jestem chory psychicznie......

użytkownik usunięty
Zandarm

Po za tym, filmy tego antyklerykała sa teraz na listach rekomendacji(tak,tak) watykanu.

I dobrze, czemu nie !

Lubię zakonników, tych w klasztorach. To oni są prawdziwym kościołem a nie kler w złotych świątyniach.

Kto wie ? Może Papież sam ogląda sobie jego filmy ?! You never know...

użytkownik usunięty
Zandarm

Jeden zadedykował papieżowi...

użytkownik usunięty

raczej widział... ten pre wojtyli.to ogólnie była ważna osona we Włoszech.

Ciekawe, naprawde ciekawe !


trzecie_biada

niechcący obejrzałem kolejny film tego pedofila. chlew. tytuł oddaje dokładnie to co film sobą prezentuje. dno. a pisaliście, że tylko salo to ścierwo. ten film też latający psie będziesz bronił? może tak jak Paolo i bohater filmu lubisz molestować świnie?

użytkownik usunięty
trzecie_biada

Kocham .Niczym innym się w zyciu nie zajmowałem.