Pier Paolo Pasolini

7,5
662 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Pier Paolo Pasolini

jego filmy o jedzeniu ludzkiego gówna w zupełności wystarczą za argument dla tego stwierdzenia.
ludzie, którzy go 'cenią' widocznie lubią takie klimaty (smacznego!), każdy normalny człowiek porzyga się oglądając jego ostatnie "dzieło".

calkiem szybko odpisujesz.
teraz oglądałem 2 filmy tego 'artysty' więc odpada zarzut że sobie wyrabiam zdanie na podstawie jednej rzeczy ;)
chlew udowodnił to co wiedziałem już po salo. dno.
ale skoro dla ciebie szokowanie to artyzm to trudno. twój pech.
człowiek inteligentny nie musi szokować i stosować tak drastycznych środków aby przekazać ważnego.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

wybrałeś chlew?Tytuł cię zachęcił perwersie ... przyznaj się.

użytkownik usunięty

''
ale skoro dla ciebie szokowanie to artyzm to trudno. twój pech.
człowiek inteligentny nie musi szokować i stosować tak drastycznych środków aby przekazać ważnego. ''

Nikt w tym wątku ci podczłowieku Chlewu nie polecał.

Nara.

http://panpies.wrzuta.pl/audio/aHBr8RjdKjA/bez_nazwy

pisaliście, że salo to wyjątek a reszta taka niby dobra. a tu co? kolejne wielkie gówno kundlu, sam jesteś pod-człowiekim. pisząc tak o innych sam sobie wystawiasz laurkę. jesteś dla mnie zerem.

trzecie_biada

Niestety ale pies ma rację. Jesteś pospolitym idiotą a gust masz po ludzku s-p-i-e-r-d-o-l-o-n-y.

dziwne,ze kolega zobaczyl juz 2 film tego autora i podtrzymuje swoja opinie,a wy mu dalej wmawiacie,ze wybral sobie zle filmy,tego jakze wielkiego geniusza....ja widzialam ich wiecej niz dwa i widze hiporyte,ktore sam nie wiedzial,kim jest i co chce pokazac.kazdy ma oczywiscie prawo do wlasnej opinii i oceny,nie ma co robic dramatow....

ani salo ani tego gówna nie wybrałem. dostałem więc z ciekawości obejrzałem wiedząc, że tego pożałuje. :/ szkoda by mi bylo transferu na filmy tego pedryla.

użytkownik usunięty
trzecie_biada

a mi szkoda klawiatury na rozmowy z małpami.Bo można strzępic pierdolone palce a i tak obejrzysz to co będzie najobrzydliwsze.Bo się to pewnie kręci, ludzie czesto nie chca się przyznac do swojej ''ciemnej''strony i nie akceptują tego że im się to podoba...na moje oko jesteś krypto gejem.

Oglądasz co ci się podoba...A oglądasz Salo i Chlew a nie sięgniesz po piękne filmy jak Teorema czy Mama roma.

sajonara.

użytkownik usunięty

...albo czyms gorszym niż krypto gej.

Spadam na piwo fajfusie.Walnij se jak tamten znaczek nopu jakiś czy chuj wie czego w av żeby byc bardziej męskim.

wątpię w ich "piekność". może kiedyś obejrzę przypadkowo, jak wpadnie mi w ręce. tyle w temacie pedofilu. jesteś zerem bez szacunku do ludzi. powinno się takich topić zaraz po urodzeniu.

trzecie_biada

Niestety ale sam na żaden szacunek sobie nie zasłużyłeś. Swoim dyletanckim podejściem do kina, swoją mizerotą intelektualną, zaściankowymi horyzontami, zwyczajnym ograniczonym myśleniem.

trzecie_biada

Cóż, autor tematu oczywiście niepotrzebnie generalizuje (choć nie można powiedzieć, że bezpodstawnie).
Faktem chyba jednak jest, że człowiek zdrowy psychicznie czegoś takiego jak Solo nie byłby raczej w stanie nakręcić.
Trzeba mnieć przecież w sobie dużo więcej z psychola niż podczas oglądania. Kreacja, wielokrotne wyobrażanie sobie poszczególnych scen itd. To nie oglądanie, przy którym można sobie oczy zamknąć na parę minut.

Cóż, ja zdrowy psychicznie w sferze seksualności raczej nie jestem. Powiem jednak tak - książkę de Sade dużo łatwiej mi było czytać, niż oglądać jego ekranizację (co znowu nie znaczy, że było łatwo i mi się podobało), mimo że w książce są 1000 razy brutalniejsze sceny niż prawdopodobnie w filmie Pasoliniego.
Książkę przeczytałem bardzo, bardzo pobieżnie do samego końca. Na filmie do 1/3 nie dotrwałem (wymioty gwarantowane). Sam film oceniłem na 1/10

Moim zdaniem Pasolini musiał mieć zwichrowaną psychikę dość mocno.


Mam zamiar zapoznać się w najbliższym czasie z kilkoma innymi jego filmami (mam nadzieje, że nie trafię znowu na takie zgniłe jajo jak "Solo").

addam23

Btw:
Tak prywatnie to po zapoznaniu się wcześniej z jego krótką biografią, to uważam go za pełnokrwistego wariata. (zresztą podobnie jak kilku moich ulubionych reżyserów: Trier, czy Lynch)

BTW2:
Właśnie czytam, że film który tak gorąco był tu polecany i który właśnie ściągam: "Teoremat" jest bardzo marksistowski. :) No cóż, ja - osoba o poglądach, które przez niejednego zostały by nazwane radykalnie prawicowe (ale nie w jakiś śmiesznych wersjach PiSowch, bo oni to po prostu bogobojni socjaliści) - na pewno będę się dobrze bawił :)

addam23

zgadzam sie z tym co napisales w 100%
nie polecam ci jego filmow,ale oczywiscie,sam sie przekonaj..ja ogladalam kilka i po kazdy mysle sobie, ze ten pan mial duzy problem,byl hipokryta i kreowal jakis dziwny,fikcyjny wizerunek kolo siebie...w gruncie rzeczy,zaden z niego artysta i nie ma co szukac 2 dna w jego filmach...facet mial z czapa i tyle...

użytkownik usunięty
trzecie_biada

Nonkonformizm to się nazywa. Jak na owe czasy, gdzie KK dyktował styl życia, to było coś. Antyklerykał to jest pozytywne określenie, zwłaszcza obecnie, kiedy to rzesze idiotów przymyka oczy na fakty związane z klerykami:] Komuch, no cóż, wielu ludzi, w okresie powojennym miało romans w komunizmem - Picasso, Lem. Żeby własciwie oceniać pewne zjawiska artystyczne, trzeba mieć, że tak powiem, szeroko kreślony horyzont - jeśli jest mentalnie wąsko, niezrozumienie słowa "forma" może doprowadzić do rzygania. Innymi słowy, nie ogarniesz, nie masz skilla, ale to nie Twoja wina;]

Antykonformizm prędzej pasuje do twojego opisu.

Choć Pasolini był raczej non.

trzecie_biada

nie czytalam tych wszystkich odpowiedzi,ale zgodze sie z toba troszeczke.i powiem,ze ten pan mial ewidetny problem,emocjonalny,oparty chyba na swojej seksualnosci...wiele jego filmow emanuje nagoscia,fetyszem.a juz ten od 'gowna', jak to powiedzialas, wyglada na ochydne urzeczywistnienie(na szczescie w filmie) chorych fantazji.bo coz trzeba miec pod czaszka, zeby stworzyc takie obrazy,jakaz trzeba miec wyobraznie i czy tylko 'wyobraznia' potrafi podsunac takie obrazy.ateista i komunista.syn faszysty (sam zagorzaly anty-faszysta)nie mnie oceniac,jego polityczne,a juz tymbardziej religijne wierzenia,ale dalece mu do moich, to tez objawia sie w jego tworczosci,co nie podchodzi pod moj gust kinowy.rodzinne polityczne klimaty (ojciec) chyba sie na nim bardzo odbily,co tez widac w jego tworczosci...hipokryta mysle, uwielbiajacy tania i prosta prowokacja...tak,jak napisales,'gowno' na cieplo, ateista o Chrystusie na zimno, anty-faszysta o kleistym faszyzmie,komunista o alfonsach...nie ma sie co bic kochani,jedni maja go za artyste wielkiego,geniusza, inni za chrego hipokryte, ktory chcial ale nie mogl,przelal na papier i zyl w cieniu swojego prawdziwego ja.tylko.kazdy ma prawo do wlasnego zdania.dajcie juz spokoj

domisku 24

tak sobie czytam, czytam i myślę że Pasolini w grobie się śmieje.
Jan Paweł II uważał "Ewangelie..." Pasoliniego za jeden z najlepszych filmów o tematyce religijnej.
Sam Pasolini był wierzący, ale potrafił się dystansować i inteligentnie komentować.
Jest też jedynym filmowcem, który ma po jednym filmie na dwóch listach Watykanu. (Salo na zakazanej, Ewangelie... na "wskazanej")
Jego homoseksualizm to rzecz z którą borykał się przez całe życie, nigdy się w pełni nie godząc.
Daje temu wyraz w monologu Juliana w dramacie pt. "Chlew". I tak o to kolega który założył temat widzi zboka "ruchającego" świnie.
No cóż. A nie widzi odniesienia do miłości niemożliwej, niezaakceptowanej, która doprowadza do obłędu i która w końcu rozszarpuje na kawałki?
Widziałeś zdjęcie ciała Pasoliniego po zamordowaniu? Rozszarpane. Ych... No tak, rozszarpany przez męską prostytutkę, swoją miłość. Ych... Czyżby przewidział to 9 lat wcześniej?
(Tych co czytają książki odsyłam to świetnego eseju o Pasolinim autorstwa Roberto Salvadoriego w tomie "Sylwetki i portrety" ZL 2010)
Salo to film, który ma uświadomić kilka rzeczy, o naturze człowieka, o tym do czego jest zdolny, kiedy zachodzą anomie społeczne. Ważny jest kontekst w jakim tworzona jest ta republika (II wojna światowa). Ale co ja będę się tłumaczył za Pasoliniego. To wszystko jest w tym filmie, Ty widzisz tylko powierzchnię.
Jeśli chodzi o komunizm Pasoliniego to też kwestia dyskusyjna. To była wyjątkowo polityczna postać, potrafił krytykować i komentować, nie był zaślepiony jedną możliwą opcją.
Chlew to najsłabszy film jaki jego widziałem, ale odsyłam do dramatu.
W sumie odsyłam do dramatów, powieści, poezji, tekstów politycznych i krytycznych. To jeden z najciekawszych europejskich intelektualistów, o niebywałej intuicji, i spojrzeniu które dziś jest bardziej aktualne. Jego filmy to poezja, tak trzeba je odbierać, każdy kadr ma ukryte sensy jak renesansowe obrazy (porównanie na miejscu bo tak Pasolini konstruował kadry - wedle swojego ulubionego malarstwa, czasem też barokowego - trylogia życia).
A jeśli chodzi o nagość, erotyzm i pewne zboczenie seksualne, to Pasolini na tym gruncie odkrył bardzo wiele. Twarze w jego filmach były wybierane równie starannie co ciała. Ważna była cielesność zwykłego, prostego człowieka.
Nie będę pisał już o genialnym ujęciu przez Pasoliniego mitologii i sztuki antycznej, bo i tak mało kto to przeczyta. Internet to zmora.
Pozdrawiam.

VonRogul

forma "Ty" odnosi się do założyciela tematu:)



i wszystkich niedowiarków:P

użytkownik usunięty
domisku 24

Geniusze-artyści z reguły mają mniejsze bądź większe problemy z własną psychiką (w tym seksualnością, wszak wszystko zaczyna się w umyśle). Ogladając kontrowersyjne filmy sprzed 50 lat musimy sobie zdawać sprawę jaka była ówczesna mentalność i jakie dawała możliwości artystycznego wyrazu (dla zawiedzionych poziomem scen porono). Tak, Passolini szokował - ale nie powiedział NIC o człowieku, co byłoby dla mnie OBCE lub NIEINTERESUJĄCE - dziwi mnie oburzenie: bo jedzenie kału, nagość, penisy w górze? De Sade pisał do czego zdolny jest człowiek i jak bogata jest jego wyobraźnia jesli chodzi o robienie krzywdy bliźnim i to jest temat tego filmu - czy może szokować kogoś sama forma? Przesz wystarczy średnio sprofilowany w stronę dewiacji pornol by zobaczyć bardziej zaskakujący seks. Tyle, że po pornolu nie ma reakcji myślowych.

"De Sade pisał do czego zdolny jest człowiek i jak bogata jest jego wyobraźnia jesli chodzi o robienie krzywdy bliźnim"
De Sade pisał do czego zdolny jest on i jak "bogata" jest jego wyobraźnia jeśli chodzi o opis robienia krzywdy bliźnim.

"Ogladając kontrowersyjne filmy sprzed 50 lat musimy sobie zdawać sprawę jaka była ówczesna mentalność i jakie dawała możliwości artystycznego wyrazu (dla zawiedzionych poziomem scen porono)."

O, ciekawe. Co to za mentalność i w czym ograniczała "artystyczny wyraz" Pasoliniemu? Biedni, ograniczeni ludzie nie byli gotowi na hiperrealistyczne sceny zmuszania małych dzieci do jedzenia fekaliów, batożenia, obcinania członków i innych wymyślnych torturach. Zaprawdę wiele stracili, nie mogąc podziwiać tego pełnego "artystycznego wyrazu" i byłoby im teraz nie tylko przykro, ale i wstyd.

"dziwi mnie oburzenie: bo jedzenie kału, nagość, penisy w górze? "
No mniej więcej. :)

"Przesz wystarczy średnio sprofilowany w stronę dewiacji pornol by zobaczyć bardziej zaskakujący seks. "
A to ciekawe. Nie wiedziałem, że aż tak "do przodu" w "artystycznym wyrazowaniu" przemysł pornograficzny poszedł :) Pasolini w złe czasy trafił wyraźnie.

użytkownik usunięty
addam23

"De Sade pisał do czego zdolny jest on i jak "bogata" jest jego wyobraźnia jeśli chodzi o opis robienia krzywdy bliźnim."
De Sade - koniec końców - reprezentował gatunek ludzki a nie, dajmy na to - psi.

"O, ciekawe. Co to za mentalność i w czym ograniczała "artystyczny wyraz" Pasoliniemu? Biedni, ograniczeni ludzie nie byli gotowi na hiperrealistyczne sceny zmuszania małych dzieci do jedzenia fekaliów, batożenia, obcinania członków i innych wymyślnych torturach. Zaprawdę wiele stracili, nie mogąc podziwiać tego pełnego "artystycznego wyrazu" i byłoby im teraz nie tylko przykro, ale i wstyd."

Napisałam wyraźnie, że to zdanie odnosi się tylko i wyłacznie do wypowiedzi osób, które zarzucają filmowi Pasoliniego jakoby było to "słabe porno". Jesli ktoś chce szukac inspiracji do robótek ręcznych przy Passolinim musi brac pod uwagę, że będzie cięzko ;]

"No mniej więcej. :)"
LOL. Tam nie ma nic bardziej szokujacego niż w pornolach. O ile oczywiście ktoś traktuje ten film jak pornola i nic ponadto.

"A to ciekawe. Nie wiedziałem, że aż tak "do przodu" w "artystycznym wyrazowaniu" przemysł pornograficzny poszedł :) Pasolini w złe czasy trafił wyraźnie."

Bo Passolini nie był twórcą filmów porno:) Tak jak de Sade nie pisał dla podniesienia swojego statusu materialnego (w końcu po to robi się porno - dla szmalu), którego adaptacją jest Salo. To tylko film o tym, jakim staje sie czlowiek wyzwolony z cywlizacyjnych norm - czysty i nieskrepowany hedonizm górujacy nad normami społecznymi. Refleksja o tym gdzie kończy się prymitywizm a zaczyna człowieczenstwo to już Twoja sprawa. A o granicach pokazywania okrucieństwa w kinie odsyłam do Nieodwracalne. Tylko uważaj, tam jest gwałt analny - dla wrażliwych ludzi, nie mających pojęcia o takiej formie stosunku seksualnego może to być traumatyczne przeżycie. Po tym nawet degustacja ekskrementów nie szokuje i spokojnie można zastanowić się nad innymi aspektami filmu.

"De Sade - koniec końców - reprezentował gatunek ludzki a nie, dajmy na to - psi. "
No to powinno być chyba: De Sade pisząc pokazywał do czego zdolny jest człowiek. A nie - pisał do czego zdolny jest człowiek (nie sądzę, żeby chociaż 10% jego pomysłów praktykował osobiście lub był świadkiem).

Choć z tym psim pokrewieństwem może być coś na rzeczy. W końcu widać u niego wyraźną fascynację zjadaniem kup.

"LOL. Tam nie ma nic bardziej szokujacego niż w pornolach. O ile oczywiście ktoś traktuje ten film jak pornola i nic ponadto."
Aha, to pewnie dlatego nie czuje bluesa. W ogóle nie przyszło by mi nawet do głowy traktowanie tego filmu jak pornola. No ale jestem widać jakiś dziwny.
Kurde, na prawdę nie na bieżąco jestem z tymi pornolami. Już pedofilskie snuffy na porządku dziennym się kręci? Ma człowiek te 24 lata a tak mu świat uciekł.

"Bo Passolini nie był twórcą filmów porno:) Tak jak de Sade nie pisał dla podniesienia swojego statusu materialnego (w końcu po to robi się porno - dla szmalu), którego adaptacją jest Salo. "

Ja nie twierdze, że jest. Skoro:
1. Sceny porno w filmie są słabe przez mentalność ludzi w latach 50 (dlaczego 50 to nie wiem, ale nich będzie)
2. Mentalnoąść ludzi w latach 50 nie dawał możliwości artystycznego wyrazu.
3. Dzisiaj ostre, realistyczne i dobrze nakręcone sceny seksu z nieletnimi i obcinaniem im członków są na porządku dziennym w filmach porno.
Stąd można by wyciągnąć wniosek, że ty artystyczny wyraz objawia się realizmem ostrych scen porno, najwięksi artyści naszych czasów kryją się za kamerami filmów spod znaku XXX, a Pasolini jako, że wielkim poetą był - jest pornografem podszyty :P Lub przynajmniej - dzisiaj mamy dobre czasy dla artyzmów artystycznych artyzmem wyjątkowym się cechujących.

Prawda, że imponująca dedukcja? ;]


"To tylko film o tym, jakim staje sie czlowiek wyzwolony z cywlizacyjnych norm - czysty i nieskrepowany hedonizm górujacy nad normami społecznymi. "
Aaa, to tak jak w "Hostelach" i innych przedstawicielach niszowego kina artystycznego?

"Po tym nawet degustacja ekskrementów nie szokuje i spokojnie można zastanowić się nad innymi aspektami filmu."
Perspektywa rozważania nad istotą człowieczeństwa i ważnymi problemami socjologicznymi nad obrazkami zmuszania dzieci do wcinania odchodów jest niezwykle pociągająca, przyznaję, ale chyba wybiorę medytację nad rozkładającymi się zwłokami, czy filmikami z szlachtowania porwanych ludzi przez arabów.


Jeśli o "de Sade" chodzi to moim zdaniem był to dewiant do kwadratu, który swej inteligencji użył do stworzenia sobie teorii i światopoglądu niepotępiającego swoich chorych popędów.

Pasoliniego cenię dużo bardziej (choć książke "120 dni..." czytało mi się mniej nieprzyjemnie niż oglądało ekranizację)


addam23

Choć od de Sade dużo bardziej cenię również np umiejętności wokalne mandaryny, oraz wkład twórcy m jak milosc w swiatową kinematografię.

Choć z drugiej strony...
Francuz ma swój wkład w rozwój języka polskiego (i nie tylko). To w końcu od jego nazwiska mamy słowa "sadyzm", oraz "zadek" (od mam cie w sadzie -> zadzie)

trzecie_biada

"każdy normalny człowiek porzyga się oglądając jego ostatnie "dzieło"."

Normalność jest nuuuuuudna...