Umie wczuć się rolę i bardzo dobrze zagrać i na dodatek w dubbingu radzi sobie też bardzo
dobrze.
Zgadzam się. Filmy to jedno, ale w Czasie Honoru był genialny jako Lars Rainer. A dla kontrastu rola pierdoły Andrzeja w Przepisie na Życie. To nie ten sam człowiek!
Właśnie mu dałem 9 z 8 ze względu na przepis na życie.On tam po prostu zagrał prześwietnie.Jego głos w dubbingu też jest na prawdę dobry,czy to bajka czy film.