Kiedy pierwszy raz usłyszałem "Manię Szybkości" to pamiętam że ciarki przeleciały mi po plecach. Gitara której brzmienie było zupełnie inne od tego co proponowali inni wykonawcy, solówki i porywający wokal Krzyśka Ostasiuka "Uriah" - to mnie urzekło, słucham tego teraz i ciągle mnie powala. Wydanie tej płyty to było duże wydarzenia dla polskiej muzyki rockowej, brakowało takiego brzmienia, solówek i wielu innych rzeczy które stanowiły o tego rodzaju muzyce. W tych zamierzchłych czasach dużo słuchałem polskiego rocka, były to czasy koncertów, sporo się wtedy działo, ale początki grupy FATUM i wydanie ich pierwszego albumu zostały w mojej pamięci do dziś. Piotr Bajus to świetny gitarzysta i kompozytor, najbardziej doświadczony muzyk w zespole, to najmocniejszy filar FATUM. Jesteśmy mu wdzięczni za to co zrobił - reaktywował FATUM, wielkie dzięki za to i za muzykę którą tworzy, oby nowy materiał ukazał się jak najszybciej. Mieliśmy okazję słyszeć co nie co i mnie wystarczyło - materiał jest super ! Wszyscy przekonają się że warto było czekać.