Jeżeli ktoś uważa, ze aktor w drugiej części Pitbulla nie podołał lub był przeciętny (a znalazłem takie głosy), to zna się tyle na grze aktorskiej, co dziecko z podstawówki na fizyce kwantowej. Moim skromnym zdaniem, rola "Majami", którą genialnie wykreował, daje mu przepustkę do naprawdę dobrych, rodzimych produkcji. Zagrał typowego faceta z uczuciami, a zarazem gościa który w pracy, i w życiu codziennym, jeżeli trzeba, jest twardy i nie patyczkuje się. Ma swoje zasady, których przestrzega, i konkretnej sprawie oddaje się w 100%. Patryk Vega dał Piotrowi szansę, którą uważam genialnie wykorzystał, na zaznaczenie swej osoby na "rodzimym podwórku" i otworzył mu drogę do naprawdę dobrych produkcji. Facet ma talent i życzę mu, żeby nie obniżał lotów, rozwijał się i udowodnił z każdą kolejną rolą, że jest świetny w tym co robi. Wiadomo, że do polskiego maczo kina akcji Bogusia Lindy dużo mu jeszcze brakuje, ale jest młody i ma jeszcze dużo czasu na naukę kunsztu aktorskiego.