Dziękuję Panu Gintrowskiemu nie tylko za wspaniałe piosenki, ale taż za to, że dzięki nim zainteresowałam się poezją Zbigniewa Herberta, Karola Marii Sieniawskiego malarstwem Jacka Malczewskiego.W mojej licealnej młodości były to najczęściej słuchane przeze mnie utwory, wiele słów z tych piosenek stało się mottem na życie. Nawet wyb or studiów polonistycznych był związany z tą pasją.Teraz czasem z mężem urządzamy sobie wieczór wspomnień i słuchamy ,,Kantyczki z lotu ptaka", której słowa mąż uważa za genialne. Ja natomiast największym sentymentem darzę ,,Modlitwę o wschodzie słońca", bo od jej wysłuchania zaczęła się moja wielka przygoda z piosenkami Przemysława Gintrowskiego, Jacka Kaczmarskiego i Zbigniewa Łapińskiego.Bardzo serdecznie pozdrawiam pana Gintrowskiego.
Dziękuję Panu Gintrowskiemu nie tylko za wspaniałe piosenki, ale taż za to, że dzięki nim zainteresowałam się poezją Zbigniewa Herberta, Karola Marii Sieniawskiego, malarstwem Jacka Malczewskiego.W mojej licealnej młodości były to najczęściej słuchane przeze mnie utwory, wiele słów z tych piosenek stało się mottem na życie. Nawet wybór studiów polonistycznych był związany z tą pasją.Teraz czasem z mężem urządzamy sobie wieczór wspomnień i słuchamy ,,Kantyczki z lotu ptaka", której słowa mąż uważa za genialne. Ja natomiast największym sentymentem darzę ,,Modlitwę o wschodzie słońca", bo od jej wysłuchania zaczęła się moja wielka przygoda z piosenkami Przemysława Gintrowskiego, Jacka Kaczmarskiego i Zbigniewa Łapińskiego.Bardzo serdecznie pozdrawiam pana Gintrowskiego Anna z mężem Wojciechem.