Tylko on nie jest polakiem, ale to szczegół :D... I dopiero się zorientowałem, że on grał wrednego naczelnika w Pitbullu i też doktorka w Na dobre i na złe, kompletnie 2 różne role... Pozdrawiam
Patrząc na jego nazwisko to z pochodzenia nie jest Holendrem, a Fryzem. Fryzowie to mniejszość etniczna w Holandii, pochodzenia germańskiego.
Zwał jak zwał, ale też uważam, że to bardzo dobry aktor. Niewiele go było w filmie ( ale za to Gry uliczne i Pitbull bardzo zapadły mi w pamięć) więc wnioskuję, że postawił bardziej na teatr. Szkoda, że nie mam okazji zobaczyć.
Ja go 14.04 widziałem na żywo jechał ze mną w wagonie metra warszawskiego. Bardzo pogodny i uśmiechnięty z niego facet.
ja to rewelacja, można powiedzieć że jesteś jego kuzynem, przynajmniej, w końcu oddychałeś tym samym powietrzem ! To zazdrość z nas wszystkich przemawia!