Oczywiście zgadam się z większością, że Richard rewelacyjnie zagrał w Hobbicie, ale nie
zapominajmy, że ma na swoim koncie i inne ciekawe pozycje. Może nie aż tak sławne jak
Hobbit, ale jeżeli uważamy wszystkie ekranizacje Tolkiena z cuda ( o takie są ) i tylko
rewelacyjnych aktorów, którzy w nich grają to aktorstwo nie miało by racji bytu :D
Zagrał też rewelacyjnie w Spooks, nie mówiąc już o Północ południe. Mam głęboką
nadzieję, że hobbit pomoże mu się wybić do szerszego grona odbiorców. Bo jest dobry i
może stać się jeszcze lepszy.
Zgadzam się z Tobą. Ja pierwszy raz zobaczyłam go w Kontrze, a potem przeżyłam miłe zaskoczenie jak zobaczyłam, że zagra w Hobbicie. :)
O RA usłyszałam, kiedy paszki na "Hobbita" nie śpiewały, przy okazji seriali brytyjskich, które oglądam namiętnie. "Północ - Południe" mnie oczarowało, facetem jest tam z prawdziwego zdarzenia. No i ten jego głos, i akcent. Potem widziałam go w "Robin Hoodzie" i mnie rozwalił - w ogóle świetna postać (i ma super stylówę - czarne gothic fatałaszki), ale ktoś przeciętny mógłby ją położyć na łopatki, a tak średniawy serial obejrzałam 2 razy z przyjemnością. "Kontra" - to już porządna produkcja i zostałam przy niej nawet, kiedy RA odszedł z obsady. Po prostu nadaje się na facetów z charakterem i już. "Hobbita" widziałam dziś i chyba wybiorę się ponownie. RA i Martin Freeman rządzą ;)
Ja nadrabiam zaległości, co według mnie nie jest złe, bo dzięki temu, mam nadzieję, poszerzę swoje horyzonty, znajdę jakąś ciekawą produkcję, może zwrócę uwagę też na innych aktorów. Możliwości jest wiele :)
Ja właśnie zaczęłam przerabiać Kontrę. Niestety Nie mogę dorwać Robina, a oglądałam go dawno.Słyszałam też że był niezły w Spooks, ale też nie posiadam.
w spooks był naprawdę dobry. Choć zauważyłam, że często gra taką postać co początkowo może się wydawać zła, mroczna ale po głębszym poznaniu zyskuje :D np Północ -Południe, które jest moim ulubionym filmem!!