Młoda dziennikarka prowadzi śledztwo, które może wstrząsnąć nie tylko jej rodziną, ale całym krajem. Uważa, że to co służby kwalifikują jako nieszczęśliwy wypadek, w rzeczywistości było precyzyjnie zaplanowaną zbrodnią.
Prawie dwadzieścia lat temu widzowie TVN pokochali ten serial i przez krzywe zwierciadło zajrzeli za kulisy "korpożycia". A ono było gwarantem zabawnych wieczorów przed telewizorem. I nadal jest. Humor korporacyjny nigdy nie przestaje bawić, a wręcz przeciwnie – nabiera nowych kształtów i mocy! Szczególnie, kiedy jest na nowo parzony. "Camera Cafe" to kultowy serial komediowy oparty na francuskim formacie. Polska wersja zabiera widzów za drzwi małej, lokalnej firmy. Niezmiennie centrum wydarzeń pozostaje automat do napojów ciepłych stojący w głównym holu firmy. Miejscu, w którym dzieje się prawdziwe biurowe życie. To swego rodzaju „konfesjonał”, w którym bohaterowie poruszają tematy i dopuszczają się wyznań, o których nie chcą mówić głośno– w open spasie. Kogo widok w pracy przyśpiesza bicie serca? Czy chorobę weneryczną można złapać tylko podczas seksu? Nikt tak nie wysłucha i doradzi, jak maszyna oraz kolega stojący obok! Automat to także punkt w firmie, gdzie można odreagować, odbyć niezobowiązujący small talk czy na chwilę odpiąć wrotki. Ale trzeba uważać, żeby nie przeholować! W końcu Wielki Brat – szef – patrzy! W firmie prym wiodą trzej panowie. Jacek (Mateusz Król) i Roman (Adam Bobik) – niekoniecznie pracownicy miesiąca, a do tego mężczyźni, którzy pozornie nadają na zupełnie różnych falach, a jednak są najlepszymi kumplami. Trio uzupełnia Jan (Michał Czernecki), czyli szef z wielkimi marzeniami, aspiracjami i jeszcze większym ego. Galerię osobowości małego przedsiębiorstwa dopełniają ich z pracy, jak również współpracownicy. To ekipa, przy której nuda nikomu nie zagrozi, a efektem ubocznym będzie tylko śmiech. I to w dużych dawkach!
W lodowatej wodzie na brzegu Odry znalezione zostaje ciało młodej kobiety. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Zawieja, trzydziestokilkuletnia policjantka, która nie daje łatwo za wygraną.
Sędzia Alicja Mazur znana ze swojej surowości wobec przestępców zostaje oskarżona o zabójstwo, którego nie popełniła. Trafia do więzienia, gdzie musi przetrwać wśród kobiet, na które sama wydała wcześniej wyrok.