W piątek wstałam wcześniej i poszłam po drożdzówki do pobliskiej piekarni. Zakupiłam już co trzeba i w drodze do domu postanowiłam kupić sobie jakiś szmatławiec typy F. Wstąpiłam do kiosku Ru-chu. Okienko było przyciemnione, ale to nic. Z natury jestem ciekawska, więc zajrzałam i co widzę! Robert we własnej osobie. Mało co nie uciekłam, bo wiecie - te jego włosy robią wrażenie tylko na ekranie! Ja mu się pytam, gdzie jego Belka i w ogóle co on w tej Polsce robi, a on na to, że gdy kręcili Księżyc w nowiu w górach napadły na niego jakieś dzikie fanki (na FW przeczytały, że w polsce będzie!) I tak uciekał, aż dojechał do Pozania. Postanowił pożyć trochę jak śmiertelnik, bo ludzie: „WAMPIR, ła wampir”! No zrobiło mi się go żal, więc kupiłam F. i jeszcze jedną: jakąś biblie emo na B. Tak ładnie mnie prosił, bo w środku jego plakat był! Dałam mu mój grzebień, bo mówi że od premiery Tłajlajta się czesał. Biedny taki. Opowiadał mi, że jakaś fanka mu w nocy do łóżka chciała wskoczyć! Zabrudziła mu różową firankę. Na koniec podziękował mi, że się na niego nie rzuciłam i niestety musiałam już iść, bo szkoła czekała. Nawet sympatyczny był.
omatkoboska, ale Ci zazdroszczę!
a mnie się wydawało kiedyś, że go w parku, zbierającego liście widziałam! no ale Łódź nie jest tak blisko Poznania, więc pewnie to jakaś podróba :(
ale nie! otóż jest nadzieja! przecież on taaaak szybko biega!
Teeeey, a mnie się kiedyś wydawało, że go w lodówce widziałem, jak wstałem w środku nocy po dość ciężkiej libacji! Nie no, na serio, byłem pewien, że to on! Potem okazało się, że to wołowina :(
A mogło być tak wspaniale....
Mam nadzieję, że nie zaciągnąłeś tego swojego Pattinsona (a jak się później okazało - wołowiny) do łóżka?
może co gorsza zjadł jego/ją!!! ej to kto nam teraz będzie grał w filmach jak nasz szanowny kolega użytkownik posilił się tym oto aktorem? ;P