Liczyłem że ten temat się pojawi, bo i ja chciałem się pożegnać. Wielki i nie zepsuty artysta, który grając w filmach oddawał całego siebie. Dziękuję ci za to, że mogłem cieszyć się twoją grą. Żegnam przywitaniem mistrzu Goooood morning Vietnam!

Jak zobaczyłam info że nie żyje to aż mnie ciarki przeszły...Straszne że miał aż tak wielką depresję że musiał sięgnąć po tak drastyczny środek jakim jest samobójstwo...Bardzo dobrym byłeś aktorem,najlepszym...ciepło będę wspominała chwilę z Tobą na ekranie w roli głównej...łeka będzie się w oku kręciła ilekroć będę oglądała jakiś film z Tobą...żegnaj wielki człowieku!