Ron PerlmanI

Ronald Francis Perlman

7,6
22 551 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ron Perlman

Uwielbiam go, moja ulubiona z parszywych mord hollywood'u. Do tego jest całkiem dobrym aktorem,
kilka jego kreacji zapadło mi w pamięć.

kokroucz

Tak specyficzna twarz tego aktora do nie ktorych rol pasowal idealnie i nie wyobrazam sobie nikogo innego

kokroucz

Słowo uroda powinno być napisane "uroda".
Kiedyś czytałem, że jest to najbrzydszy aktor w historii kina.

Shilton

Michael Berryman - Można wygooglować jak nazwisko nic nie mówi :)

ordynarnyburak

Michael Berryman cierpi na hipohydrotyczną dysplazję ektodermalną- stąd jego wygląd. Mówić, że Berryman jest brzydki, to tak jak pisac, że ludzie z zespołem Dawna są nieładni. Po prostu nie wypada..To nie jest kwestia genów, zaniedbania, ale cieżkiej choroby.

TomasT

Ale ty mnie nie musisz uświadamiać że on jest chory, ja sobie doskonale z tego sprawę zdaje.

TomasT

Choroba Michaela też ma uwarunkowania genetyczne, a więc owszem jego wygląd jest kwestią genów, a nie tylko i wyłącznie choroby która spadła na niego z nieba.
Wiadomo jednak o co chodzi. To tak jakby się śmiać w Petera Dinklage bo jest niski i nie do końca proporcjonalnie zbudowany.

Dark_Incubus

Rzeczywiście źle to ująłem. Mówiąc, że to nie jest kwestia genów miałem na myśli, że nie odziedziczył swojej urody po przodkach. jednak rzeczywiście odziedziczył geny, w których została zakodowana jego choroba.
Uważam jednak, że naśmiewanie się z wyglądu ludzi, bez względu na to czy są chorzy, czy po prostu mają taką a nie inną urodę, jest dnem dna.
No i taka ciekawostka..dowolny ranking 100 najwybitniejszych aktorów- ilu z nich mieści się w klasycznym kanonie piękna?

TomasT

Tak naprawdę kanony piękna są jakimś tam ustaleniem nie wiadomo kogo, a człowiek i tak i tak będzie na kogoś patrzył w całkowicie subiektywny sposób, nawet jeśli będzie się zaklinać, że robi to obiektywnie. To czym nam się ktoś podoba jest wyłącznie kwestią gustu i jakiegoś tam poczucia estetyki, a wiadomo z tym jest jak z dupą, każdy ma swoją. Nadawanie ludziom tytułów najpiękniejszych osób na świecie też jest chybione, bo właśnie wybierane są osoby na podstawie głosowania jakiejś tam grupy docelowej. Jak kiedyś w tą listę wlazłem, to się załamałem, bo akurat żadna z osób będących na piedestale nie trafiała w moje gusta.
Przyznaje się bez bicia, że zdarzyło mi się skomentować i to niepochlebnie czyjąś mimikę lub jej brak np. Kryśka Stewart robi miny osoby nieskażonej myśleniem lub będącej pod wpływem jakiś grzybków, ale jak idzie o urodę to nie nazwałbym jej brzydką ani piękną itd. itd. itd.

Shilton

Nie lubię jeśli ocenia się aktora pod względem urody. To jeden z najlepszych aktorów w Hollywood, który właśnie przez to, że postrzegano go przez pryzmat jego nietypowej urody nie mógł się przebić do pierwszej ligi w USA. Jego odpowiedzią na drwiny z jego wyglądu, było zagranie w serialu Piękna i Bestia. Tam pokazał, że jest świetnym aktorem romantycznym i dramatycznym. Właśnie po tym serialu posypały się propozycje ról nie tylko drugoplanowych. Dzisiaj to niekwestionowana gwiazda i każdy, kto uważa że jest brzydki niech obejrzy Piekną i Bestię.

TomasT

Drwiny z jego wyglądu świadczą tylko o głupocie drwiących, no ale idiotów na świecie niestety nie brakuje. Nigdy ich nie rozumiałem. Ja tam uważam, że on jest tak brzydki że aż piękny, chociaż też określenie brzydki jest bardzo mocno na wyrost. Ron jest specyficzny i chociaż może i nie zalicza się do przystojniaków w kanonicznym znaczeniu tego słowa, to moim zdaniem ma jedną z najsympatyczniejszych twarzy wśród aktorów. I może grywa zabijaków i złoczyńców, ale właśnie jak na niego patrzę, to wydaje mi się być niesamowicie fajnym gościem.

Dark_Incubus

Autorowi chodziło o to, że wygląd tego aktora świetnie nadaje się do specyficznych ról. I nikt tutaj nie drwi z jego urody, tylko ma na myśli unikalne cechy, które są wręcz przeznaczone do pewnych ról. Jak myślicie, dlaczego Mirosław Zbrojewicz gra ciągle bandytów, mafiozów itd.? A Cary-Hiroyuki Tagawa? Idealna "parszywa morda" do grania czarnych charakterów :) Leon Botha? Grał na pokazach kosmitę i przeróżne postacie ze świata magii, bo wyglądał jak kosmita. Wiem, wiem, chorował na progerię. Peter Dinklage? Nie musi "grać" krasnoludków, bo nim jest i automatycznie jest stworzony do takich roli. Pewne rzadkie choroby przydają się do grania specyficznych ról i to jest właśnie ich atut :) Bo któz z nas wyobraża sobie w roli Frediego Krugera np. Cyrwusa albo Mroczka? :D Tak samo Schwarzenegger jest stworzony do grania robotów, cyborgów, żołnierzy, itd., bo w komediach jest on delikatnie mówiąc - niedopasowany :)

trancefan1986

Schwarzenegger nie pasuje do komedii z prostego powodu, do tego potrzeba mieć talent komediowy, którego Arniemu niestety brakuje. Wygląd jest w tym momencie sprawą drugorzędną. Jak będzie umiał rozśmieszać to będzie śmieszny. Ktoś się może ze mną nie zgodzić, ale Vin Diesel który było nie było gra właśnie zabijaków i ogólnie pasuje do ról twardzieli i wojowników, mnie totalnie rozbroił w Pacyfikatorze i jest to jedna z moich ulubionych komedii, właśnie ze względu na to, że on tam gra.
Cary owszem gra złych, ale może gra złych z wyboru, bo mnie osobiście jego gęba nie koniecznie kojarzy się negatywnie. A jak już to tylko przez wzgląd na dotychczasowe role. Kevin Bacon też gra samych złych, a jakoś zakazanej mordy nie ma.
Peter Dinklage nie jest krasnoludkiem i nie jest "stworzony" do grania krasnoludków. Jest to stwierdzenie idealnie odzwierciedlające ograniczenie ludzi i potwierdzające to o czym mówimy, że ktoś jest wyśmiewany i szufladkowany ze względu na wygląd. Jest aktorem wszechstronnym i utalentowanym, że spokojnie mógłby zagrać romantycznego kochanka w jakimś porządnym filmie, a nie groteskowej komedii. Przełamałby dzięki temu to w jaki sposób ludzie patrzą na osoby z achondroplazją widząc w nich wyłącznie śmieszne krasnoludki które powinny skakać i fikać koziołki ku uciesze gawiedzi. Ja widzę w Peterze normalnego faceta, na pewno przystojniejszego i lepiej zbudowanego od np. takich facetów nafaszerowanych sterydami paradujących na pokazach kulturystów czy strongmanów.
Leon Botha też mi na kosmitę nie wygląda. Wygląda po prostu jak osoba dotknięta chorobą. Podobnie można powiedzieć o ofiarach holokaustu że kosmici, bo ogoleni i wychudzeni. Progeria objawia się tym, że osoba ta nie ma tkanki tłuszczowej, a więc rysy twarzy są wyostrzone i całe ciało chude.
Perlman absolutnie nie jest stworzony do grania czarnych charakterów. Spokojnie zagra każdą rolę, łącznie z romantycznym kochankiem, co z resztą udowodnił grając w Pięknej i Bestii. W Polowaniu na czarownice zagrał porządnego rycerza i zagrał o wiele lepiej niż ten cały Cage. A jeśli nie wybiera sam ról czarnych charakterów, tylko są dla niego takie wybierane, to naprawdę świadczy to o głupocie i twórców i widzów, który szufladkują człowieka pod względem wyglądu i tylko w takich, a nie innych rolach chcą go widzieć. Nie jest przystojniakiem, więc musi grać tych paskudnych. Takie debilne szufladkowanie, że dobro musi być piękne, a zło brzydkie, jak w bajkach i Harrym Potterze. Bardzo chętnie bym Perlmana zobaczył w wielu pozytywnych rolach, bo nawet jeśli pasuje do ról twardzieli, to mogą być to pozytywni twardziele, np spokojnie mógłby zagrać w Warcrafcie zamiast Fimmela, chociaż pewnie by zaraz były śmichy chichy "łooo on to orka może bez charakteryzacji grać łuhuhuhu jaka morda jak niewypał", albo coś w ten deseń.
Co do Zbrojewicza to nie wiem czemu gra bandytów i mafiozów. Może sam wybiera takie role, albo idioci tylko takie role mu powierzają, a widzowie w tylko takich rolach chcą go widzieć? Jak dla mnie spokojnie mógłby zagrać żołnierza, rycerza, nieco surowego ale dobrego ojca, chociaż w sumie wesołego ojczulka też by mógł. Mógłby też zagrać księdza. Właśnie patrzę na jego zdjęcie http://i.wpimg.pl/O/644x/i.wp.pl/a/f/jpeg/35167/miroslaw_zbrojewicz.jpeg. Jak na moje wygląda bardzo sympatycznie, taki dobry wujek.
Biorąc pod uwagę, że Freddy Krueger to zasługa także charakteryzacji, to spokojnie mógłby go zagrać i Karolak jakby tylko schudł, albo właśnie Cyrwus czy Mroczki. Problem z nimi jest taki, że oni nie mają za grosz talentu by taką postać wiarygodnie wcielić. Ale przy nich to i hydrant zasługuje na Oskara. Równie dobrze mogłeś zapytać czy Brad Pitt mógłby zagrać Hellboya. Owszem mógłby.
W końcu prywatnie Robert Englund chociaż może nie należy do nie wiadomo jakich przystojniaków, to raczej wygląda poczciwie i rzekłbym wręcz że przeciętnie, że można by było koło niego przejść na ulicy i nie zwrócić uwagi.

Poza tym dyskusja dotyczy ogólnie wyśmiewania wyglądu Perlmana i innych aktorów/aktorek, bo autor wątku owszem nie użył żadnego złego słowa, ale ja się spotkałem z określeniami że Perlman to małpa i powinien wracać na drzewo, a jego żona to zoofilka która by dupy gorylowi dała i że Perlman nie powinien z rodziną właśnie nigdy do zoo chodzić, bo go jeszcze do klatki zagonią. Albo, że najbrzydszym aktorem był wspomniany wyżej Michael Berryman.

Dark_Incubus

Owszem, może i pokazuje to ograniczenie ludzi, ale nie mówię, że ci ludzie mają grać tylko takie role do których pasuje ich nietypowy wygląd. Tylko że akurat takie dostają, bo najlepiej się do nich nadają. Wiem, że utalentowany aktor może wcielić się niemal w każdą postać. No to może teraz obraź się na twórców filmów, w których do roli karków dają zawsze łysych i napakowanych gości. Do twórców filmów o II WŚ miej pretensje, że do grania Niemców dali niebieskookich blondynów, a nie np. Petera Dinklage. Już próbowano takich kombinacji, gdzie "nastolatków" grali 40-letni goście, a zamiast czarnoskórego aktora dawali pomalowanego na czarno białego, bo przecież on też może świetnie zagrać np. główną rolę w filmie biograficznym o Alim albo Tysonie. Po co sonie coś utrudniać, skoro ktoś jest idealny do jakiejś roli? Ja wiem, powtarzam już po raz drugi, że ci aktorzy są utalentowani i mogliby zagrać różne role. Ale czy to oznacza, że nie wolno im wykorzystywać pewnych unikalnych cech? Co do ofiar holokaustu, widziałeś żeby ich grali grubi i spasieni faceci? Pewnie, przecież lepiej komputerowo ich odchudzić, albo czekać specjalnie kilka miesięcy żeby tyle schudli. Bo nie wolno ruszać szczupłych, bo to przecież dla nich poniżenie, że mogliby zagrać ofiary auschwitz...

trancefan1986

Czy ja napisałem gdziekolwiek, że nie mogą grać takich postaci w takich filmach i wykorzystywać tego jak wyglądają? Wskaż mi gdzie. Wskaż mi też, gdzie pisałem o utrudnianiu sobie czegokolwiek i jakiś komputerowych machinacjach, albo że to poniżenie, dla szczupłych, że mogliby zagrać ofiary Auschitz? Bo wyraźnie odniosłem się do nazwania kogoś kosmitą tylko z powodu nietypowego wyglądu i porównania tego wyglądu do więźniów obozów. Nie ma w ich wyglądzie niczego kosmicznego.
Jak na razie wychodzi na to, że zwyczajnie chcesz się przyczepić.
To, że kiedyś malowali białych by grali czarnych, było spowodowane dyskryminacją rasową i niczym więcej. Takie czasy. Dzisiaj poza jakimiś parodiami by ten numer raczej nie przeszedł. Teraz jest raczej w drugą stronę, ale nie o to w tej rozmowie chodzi.
Dorosłe osoby grające nastolatków? Biorąc pod uwagę, że podobno istnieje jakaś zasada, że osobom poniżej osiemnastego roku życia nie wolno grać w scenach nacechowanych erotycznie, logiczne że wybiera się osoby po dwudziestce, które po prostu młodo wyglądają. Albo zmienia się wiek bohaterom. Wątpię czy ktokolwiek by się zgodził na sceny seksu między Daenerys a Khalem Drogo, gdyby aktorka miała faktycznie trzynaście lat. Obrazując: Jason Momoa kopulujący z Georgie Henley (Łucja z Narnii) z czasów filmu Książe Kaspian, albo Dakotą Fanning z czasów Sekretnego życia pszczół. Mimo całej dosłowności i brutalności Gry o Tron, taki numer by raczej nie przeszedł.
Do roli kulturysty nie da się brać osoby szczupłej i np. niskiej. Logiczne. Ale np. do roli zbira, mordercy, gwałciciela, czy mafiosa można spokojnie dać osobę przystojną czy wręcz o łagodnej fizjonomii. Wiadomo liczy się efekt psychologiczny, odpowiedni aktor wystarczy że się skrzywi i jest to co się chciało osiągnąć, ale można polemizować... taki Elijah Wood - błękitnooki, niski facet o wyglądzie wiecznego nastolatka świetnie zagrał psychopatę. James McAvoy, uważany za przystojnego świetnie zagrał w Brudzie i Split. Obaj zrobili na mnie o wiele większe wrażenie niż gdyby zagrał ich jakiś aktor o bardziej kaprawej aparycji.
Do roli hitlerowców spokojnie można brać osoby ciemnowłose i ciemnookie. Tacy w armii nie byli niczym niezwykłym. Ba, na wzór aryjskiego dziecka wybrano dziecko żydowskie i ten wizerunek umieszczano na plakatach i broszurach propagandowych. Ot taki chichot losu. Biorąc jednak pod uwagę pochodzenie Niemców byłoby dziwne gdyby w roli żołnierzy niemieckich obsadzano Indian albo Chińczyków.
Wiadomo że osoba z achondroplazją nie zagra raczej osoby wysokiej. Łatwiejszy jest manewr w drugą stronę jak np. w Hobbicie czy LOTR, ale czy to oznacza z automatu, że takie osoby mają być obsadzane wyłącznie w rolach krasnoludów i innych postaci z bajek, albo grać jedynie w głupkowatych filmach w równie głupkowatych rolach? Owszem taka osoba mogłaby mieć trudności z zagraniem w typowym filmie akcji i nigdy tego nie negowałem, ale nie oznacza to, że są skazani na jeden rodzaj postaci. Przecież spokojnie mogą grać, prawników, nauczycieli, archeologów, specjalistów z różnych dziedzin, lekarzy, artystów, muzyków, dziennikarzy, detektywów, sprzedawców, psychopatów czy być obsadzani w rolach romantycznych albo dramatycznych.
Na BBC leci serial Milczący Świadek. Gra tam Liz Carr, która cierpi na Artrogrypozę. Wciela się w eksperta sądowego. Więc jak widać można. A jakby skupić się na jej wyglądzie, to powinna grać wyłącznie pacjentów w szpitalach, albo właśnie istoty nie z tego świata.

Nie rozumiem natomiast tego wjechania na mnie tylko dlatego, że stwierdziłem, że każdy z tych aktorów jest szufladkowany z powodu wyglądu. Tak jakby stwierdzenie takie było jakąś zbrodnią. Co złego jest w tym, że chciałbym tych aktorów zobaczyć także w innych rolach? Co złego jest w stwierdzeniu, że osoby które mają wyłącznie takie, a nie inne propozycje dla tych ludzi są ograniczone i bazują na stereotypach? Przecież szufladkowanie dotyczy nie tylko aktorów charakterystycznych. Mark Hamill skazany był niejako na role w miernych filmach, bo wszyscy go zaszufladkowali w roli Luka i jakby pewnie mogli to by nigdzie mu nie dali grać, tylko kazali w kółko odgrywać tą jedną rolę. Rowana Atkinsona zaszufladkowano jako Jasia Fasolę i chociaż jest bardzo dobrym aktorem, trudno mu pewnie zdobyć inną i co ważniejsze jakąś poważną rolę. Itd. itd.
Jeśli aktor chce takie role, jeśli tylko takie wybiera, to spoko, na zdrowie, jego prawo, jego wybór i nic mi do tego, w końcu może wybierać w jakim kastingu do filmu weźmie udział, ale jeśli chciałby zagrać w czymś innym, a nie może bo zwyczajnie nikt go nie chce obsadzać w roli innej niż zbir czy ten krasnoludek albo kosmita? Uważasz, że to jest wobec tego aktora sprawiedliwe?
Powiedzmy, że jest sobie film przygodowy. Coś w stylu Indiany Jonesa. Ron Perlman zgłasza się na casting do głównej roli. Wypada świetnie deklasując konkurencję, ale twórcy proponują mu rolę zbira z tego filmu bo im z fizjonomii pasuje i jednocześnie odmawiają mu głównej roli, powierzając ją jakiemuś typowemu przystojniakowi który był od Perlmana gorszy. Czy to byłoby w porządku? Chyba raczej nie.

I powtórzę jeszcze raz. To, że Leon Botha wyglądał niezwykle i niewątpliwie pasował do ról fantastycznych czy baśniowych istot, nie oznacza z automatu, że można go nazywać kosmitą. Tak jak fakt, że Peter Dinklage pasuje do podobnych ról, nie oznacza z automatu, że jest krasnoludkiem, albo kurduplem - też się spotkałem z takim przezwiskiem. Takie określenia są zwyczajnie niewłaściwe. Po prostu.


Dark_Incubus

Spoko, już wszystko zrozumiałem :)

kokroucz

Jeden z najbardziej charakterystycznych aktorów! Raz zobaczysz, na zawsze zapamiętasz:)

kokroucz

Ron Perlman to brakujące ogniwo ewolucji

kokroucz

Podły świat... ale serio to nie wiem czy taki brzydki bo w wieku 70 lat nie jeden by chciał tak wyglądać.Chyba teraz lepiej wygląda. Poza tym takiemu gościowi nikt nie podskoczy. Znakomita kreacja w Hellboyu i te jego poczucie hunoru twardziela. Dobrze też zagrał w Obcy 4

mszaf

On zawsze podnosi jakość produkcji nawet jak ma zagrać w złym filmie. To 100% facet.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones