a był moim pewniakiem.
kompletne zaskoczenie z mojej strony
Popieram ! W ogóle większość nominacja wprawiła mnie w osłupienie, ale brak nominacji dla Ryana i DiCaprio, tego się nie spodziewałam
jeśli chodzi o DiCaprio to jest mi on obojętny, ale Gosling był praktycznie pewniakiem. tym bardziej, że jest nominowanych tylko 4 aktorów
Musze powiedzieć, że Akademia pojechała po bandzie . Choćby same nominacje dla filmy "Druhny" , za co?!
Teraz można być już prawie pewnym, że Oscar pójdzie w ręce Clooneya
jest 5, ale jakiś błąd jest
już teraz wszystko jest okej, jest 5 nominacji
ja myślałam jeszcze o Drive, ale też nie ma
Ani Ryana, ani Fassbendera, ani DiCaprio. Praktycznie brak nominacji dla "Drive", pominięcie Tildy.. Toż to jest jakaś kpina. Nominacje to kompletna porażka w tym roku,
Dokładnie! Ryan, Leonardo i Tilda to byli pewniacy, przynajmniej z tego, co wiedziałam, a teraz to już w ogóle ciężko mi cokolwiek zrozumieć z tego co Akademia wyprawia. Poza tym mam takie pytanie, czy ktoś wie, dlaczego Artysta jest nominowany w 10 kategoriach, a nie jest to nawet amerykańska produkcja? Od kiedy to Akademia nominuje nieamerykańskie filmy w innych kategoriach niż film nieanglojęzyczny? Może coś przeoczyłam, ale po prostu nie pamiętam, kiedy ostatnio nieamerykańska i nieangielska produkcja zdobyła tyle nominacji?
Tak, też się nad tym zastanawiałam. Wydaje mi się, że Akademia nie zważa na kraj produkcji bo jest to film niemy, więc języka jako takiego i tak nie da się sklasyfikować. Dobra reklama, ot co. No i nietuzinkowa odwaga - która, jak widać, się opłaciła.
Nie mam pojęcia dlaczego ludzie tak bardzo ekscytują się tą nagrodę. Z uwagi na fakt, że jest ona najstarsza? Wiecie co, mnie tam nie bardzo interesuje czy dany aktor zdobył złotego ludzika, czy też nie. Oscar dla Sandry Bullock? Co za to? Przeciętna, kojarzona wyłącznie z tanich komedii romantycznych a przykładów można mnożyć. Co z takiego Oskara Halle Berry jedna nominacja i to wszystko ? A taka aktorka jak Glenn Close 6 nominacji i ani jednej nagrody albo Michelle Pfeiffer, która tych nagród powinna mieć przynajmniej ze dwie. W tym roku po raz dali kolejny dowód na to, że jest to nagroda polityczna bo albo się kogoś lubi albo nie. Która to nominacja dla Meryl? Naprawdę bez przesady co rok prorok czasami mam wrażenie, że dostaje nominacje z przyzwyczajenia a do królowej kina Bette Davis to jej bardzo daleko.
Oscary oscarami, ja je lubię. zawsze były nagrodą polityczną, co widać np. po Oscarach Elizabeth Taylor, tyle, że wtedy można było to jakoś zrozumieć, inne czasy, ale teraz? Akademia ma swój sposób oceniania. czasami faktycznie wręczają nagrody za role fenomenalne, ale też za role, takie jak Sandra Bullock
jamesdawid, oczywiście, Oscary nie są już wybitnym wskaźnikiem jakości, ale jednak czuje się ten prestiż. Mogłyby wlaśnie wrócić do starego poziomu, kiedy taka Bullock nie miałaby szans, za to nagrodzoniby wymienione przez Ciebie aktorki. Meryl Streep nie oceniam, Iron Lady jeszcze nie widziałam, ale faktycznie dawanie jej nominacji staje się jakąś Hollywoodzką tradycją. Daliby jej już tego trzeciego Oscara i byłby spokój.
Akademia ostatnio sprawia wrażenie, że ma poważny problem z przyznaniem komuś 3 Oscara za aktorstwo. A poza tym rzeczywiście ostatnio jest coraz więcej momentów, w których dużo osób nie ma pojęcia, czym Akademia się kieruje przyznając nominacje i nagrody. Tak było chociażby z Sandrą Bullock, Gwyneth Paltrow, Zakochanym Szekspirem i Reese Witherspoon.
Jakim pewniakiem ?
Gosling jako aktor w dramacie został na siłę wciśnięty przez stowarzyszenie. W komedii nie było mocnej konkurencji.
Gdyby akademia przyznawała 9 nominacji ,to może byśmy Goslinga zobaczyli właśnie na ostatim miejscu za nominowaną piątką + DiCaprio, Fassbenderem, Shannonem.
takim pewniakiem, że otrzymał wiele nagród/nominacji i jego nominacja do Oscara była praktycznie pewniakiem.
jeśli chodzi o komedię, to nie w stylu Akademia. pamiętam, że Roberta Downey Jr. raz nominowali za Jaja w tropikach. woli role w stylu Natalie Portman w Czarnym Łabędziu
Każdy z wymienionej przeze mnie 9 może się pochwalić jakimiś wyróżnieniami, nominacjami :)
Gdyby w Oscarach podobnie jak w Globach, był podział ról aktorskich (w dramacie , w komedii) to Gosling miałby szanse. Jednak tak nie jest, więc jego szanse były mniej więcej 1 do 100.
Nie był żadnym pewniakiem. Co więcej szanse były minimalne. Downey Jr. był genialny w "Trophic Thunder" (wolę amerykański tytuł.). Zresztą ta rola Goslinga w "Kocha, lubi, szanuje moim zdaniem przeciętna. Carell lepszy według mnie. Portman zasłużyła ża "Czarnego łabędzia". Przyjdzie jeszcze czas i na Ryana.
Za "Kocha, lubi, szanuje" nie powinien dostać nominacji, ale już za "Idy marcowe" moim zdaniem tak. Nie rozumiem dlaczego ten film został pominięty w tegorocznych Oskarach. Może dlatego, że obnaża zasady, które rządzą polityką? Ten film był dla mnie dużo lepszy chociażby od nominowanych "Spadkobierców" czy "Czasu wojny"....
Chamy z Akademii!! Gdzie jeszcze ma zagrać, żeby dostać tego Oscara? Dwoi się i troi! Zasłużył już dawno temu!
mieli w tym roku podwójną okazję (nie biorę pod uwagę Crazy, Stupid, Love, to nie w ich stylu)
Moim zdaniem na nagrodę zasłużył w ubiegłym roku za "Blue Valentine" ku mojemu zdziwieniu nie dostał nawet nominacji.
Szkoda go, bo mi się osobiście bardzo podobał w Idach . . . Nominacje w tym roku wydają się być żartem, Druhny za najlepszy scenariusz , o dziwo też O północy w Paryżu (choć to wcale nie jest jeden z lepszych filmów Allena) , pominiecie J. Edgar i DiCaprio . . . Pojechali po bandzie, ciekawe czy wyniki bd równie zaskakujący czy dostaniemy kopię z globów, bo jak dla mnie "Spadkobiercy" nie zasługują na miano najlepszego filmu roku.
Lipne te nominacje takie ...amerykańskie Służące dostaly bo są poprawne politycznie a tak naprawde to popłuczyny pradziwszy
Kolor Purpury nie dostał nic ,no ale teraz Amerykańcy udają że jednak murzyni są spoko i wcale nie mieli tak źle i bla bla bla nie ważne ,Artysty nie ogladałam wiec nie wypowiadam sie ,ale Brad Pitt za Moneyball aaaaa bardzo średni film bardzo średnia rola ,Hugo i jego wynalzek hmmm i wszystko jasne akademia nie ma jaj żeby nominować Drive ( nie mówie już o filmie roku ale za kilka lat nikt nie bedzie pamietał o Spadkobiercach ,a kult Drive pozostanie ,ale chociaz nominacja dla ktoregoś z aktorów ) wstyd ,że pomineli Wstyd ,Melancholie,DiCaprio ,ogólnie dużo lukru az do ...wiadomo
Szkoda Ryana 3 dobre role i nawet nie ma nominacji no coż ,wiadomo ,że Oscary nie są odzwierciedleniem tego jak kino sobie radzi tylko widzimisie starych dziadów
Gosling był pewniakiem w tym roku? Nie przesadzajmy. W Drive był świetny, ale to nie była Oscarowa rola. Crazy, Stupid, Love - solidna rola, ale niewyróżniająca się. Idy marcowe - mocny przeciętniak, w którym Gosling nie zachwyca. Lubię Goslinga i uważam, że najlepsze jeszcze przed nim, ale w tym roku nominacja mu się nie należała. Trudniej raczej przeboleć brak nominacji dla Fassbendera.
Co nie zmienia faktu, że obiektywnie nominacja się mu nie należała, stąd dziwię się, że był czyimkolwiek pewniakiem po premierach wszystkich tytułów i zebranych recenzjach.