Zawsze był dobry, ale z czasem jeszcze lepszy. To też pewnie zasługa scenarzystów, którzy ze zwykłej bazarowej mendy zrobili filozofa i intelektualistę. Jego wywody są świetne! A także poszukiwacza przygód niepogodzonego ze światem i z Meisnerową. Moje ulubione odcinki z Paździochem to ten gdy z Ferdkiem cierpeli na bezsennośc i wychodzili na dach, oraz ten w którym planował popłynąć łódką na jakąś egzotyczną wyspę.
W pełni się z tym zgadzam - jest coraz lepszy! Albo ten jego wywód przy wódce, na początku odcinka "Niezastraszeni" - majstersztyk!
"Czarna dziura" to jeden z moich ulubionych odcinków, to właśnie w nim Ferdek i Pażdzioch cierpieli na bezsenność.