Ciekawe co i komu musiał zrobić, że w przeciągu dwóch lat nagle występuje jako główna gwiazda w superprodukcjach...
"Ciekawe co i komu musiał zrobić" - mam nadzieje że nie sugerujesz tego o czym pomyśałem w pierwszym momencie ;)
Sam został odkryty przez Jamesa Camerona, który powierzył mu główną rolę w 'Avatarze' i polecił go innym filmowcom, dzięki czemu dostał rolę w 'Terminatorze 4', a następnie w 'Starciu Tytanów'. Kolejne propozycje już na niego czekają.
Osobiście nawet go lubie, jak dotąd najlepszą rolę miał chyba w 'Terminatorze', w "Avatarze' też niczego sobie. Niektórzy go gnoją za "sztywną" rolę w 'Starciu Tytanów', moim zdaniem został po prostu źle dobrany, bardziej na fali popularności niż z jakiegokolwiek innego powodu. Dodatkowo został fatalnie przedstawiony, począwszy od wyglądu ("żołnierska" fryzura) po charakter - opryskliwy, zarozumiały wręcz antypatyczny, a przecież główny bohater powinien wzbudzać sympatię. W filmie nie dało się go w zasadzie lubić (ktoś jeszcze tak uważa?), ale to wina scenarzysty - tak napisana była rola i Sam zapewne nie miał dużo do gadania. Mimo tego castingowego błedu, film gorąco polecam.