Coz. Nie chce byc złosliwa jedza, zatem ujme to dosc oglednie- n i e l u b ie jej. Jest w niej cos starsznie odpychajacego. Naiwnego. Moze to ten mierny "talent" aktorski, moze włosy jak siano czy swiecaca cera :/ (ok, pozostawmy kwestie urody ty, ktorzy sie zanja, moze zatem nie powinnam sie na ten temat wypowiadac), a moze to ze zawsze gra dzidziusie, co najpierw siusiaja na dywan a potem leca do mamusi z płaczem.
Pozdrawiam :*