Czytam te zachwyty i zastanawiam się czy aby na pewno chodzi o niego. Nie widziałam i nie słyszałam A przede wszystkim, nie słyszałam gorszej dykcji. Facet mamrocze non stop pod nosem jakby nie zjadł śniadania. Oglądanie z nim filmów to tortury dla uszu ciągłe ściszanie i poglaszanie. Ok nasi dzwiekowcy to nie pierwsza liga ale na Boga zlitowalby się nad widzem i po prostu przestał mamrotać.