OSTASZEWSKIEJ,
STENKI,
CIELECKIEJ,
zachwyca energią,
spontanicznością,
blaskiem oczu,
ma fajny niski głos,
nie ma w niej ani krztyny teatralnej pozy.
Szkoda, że "REZERWAT" wciąż pozostaje jej najlepszym filmem.
No i "WOJNA POLSKO-RUSKA".
Czyżby nie bylo w Polsce reżyserów równie czupurnych i charakternych jak ona?