Bardzo kiepska rola Nataszy w "Wojnie polsko-ruskiej", sztucznie, wręcz żenująco . Nie dla niej takie role.
zastanawia mnie czy to tylko kiepska prowokacja czy autor postu zupełnie nie skumał filmu...
rola NATY w tym filmie była poprostu jedną z lepszych scen w tym filmie a kolega chyba kompletnie nie wiedział co zrobić z chipsami i piwem chłodzącym się w lodówce i sięgnął po pierwszy z brzegu ściągnięty film co chyba okazało się złym wyborem acz kolwiek nie każdemu musi się takie kino podobać
Chyba lubicie kiepskie kabarety, bo to co ona przedstawila moglbym tak nazwac. Charyzmatyczna, pełna wyrazu? - Sory ale odklepała to w akademicki sposób, bez jakiejkolwiek wiarygodności. Widac nie potrafi sie wczuc w osobe z tego srodowiska robiac w srodku filmu tandetny kabaret niczym u Piotra Bałtroczyka. Pozostali aktorzy w szczegolnosci Szyc - znakomicie.
Jako jedyna w tym "czymś" była naprawdę dobra. Tylko ze względu na nią oceniłam "Wojnę..." na dwie gwiazdki.
Sonia Bohosiewicz jako Natasza była rewelacyjna! Pusta? Bez wyrazu? Jak po 10 minutach wyszliście z kina to się nie dziwię, że tak mówicie.
Ona była w wojnie najlepsza!!
Po części się zgadzam może nie aż do takiego stopnia, ale Sonia Bohosiewicz jest dla mnie sporym rozczarowaniem nie chodzi tu o mimikę czy ekspresję bo tutaj było nawet OK, ale o to jak mówiła w prawie każdej scenie inaczej raz jakby sobie sepleniła raz jakby miała jakiś szczękościsk za innym razem znów jakby normalnie innym razem znowu tak jakby się zapowietrzała. Osoba nie widoma pomyślałaby chyba, że tę postać gra kilka innych aktorek. Wypadało by przeprowadzić widzów jedną myślą przez film (swoją rolę tym bardziej, że za duża ona nie była) a nie tak, że nie wiadomo o co chodzi. Nawet na nominację do Orła za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą ta rola się nie nadaje!!!
mysle,ze swoja postac zagrala w 'wojnie pol-rus' rewelacyjnie. postac hardej kobitki choc odrobine zagubionej zagrala równie dobrze w rezerwacie
Właśnie w "Rezerwacie" była rewelacyjna czego o "Wojnie polsko ruskiej" powiedzieć nie mogę tam była niezła, ale bez przesady. Po tym pierwszym filmie miała ogrom propozycji jak widać większość przyjęła, ale oczekiwania były równie duże miała ciekawą rolę w "Jeszcze nie wieczór", ale poza tym w "Zamianie", "Miłości na wybiegu" było słabo w "Balladynie też nie za bardzo przekonywującą najlepszą role od tego czasu miała chyba w Teatrze TV "Pozory mylą". Liczę, że w pozostałych filmach będzie OK są przecież jeszcze "Trzy minuty", ciekawie zapowiadające się "Zero" i "Zwerbowana miłość", a także produkcje TV film "Laura" oraz seriale np. "Jabłko Adama" bo na "Przystań" nie liczę za bardzo.
Ja tam pękałem ze śmiechu jak szukała koksu w domu Silnega, a później konwersowała z Angelą. Po prostu wypas i śmietanka :))
Nie ma co rozkręcać do gołej śrubki jej roli, ogólnie scena się podobała więc i gra musiała być w miarę wiarygodna !
a ja oglądając ją miałam wrażenie, że w całym tym przerysowanym filmie jej rola miała być tak sztucznie zagrana
i moim zdaniem wyszło jej super
Sorry, ale mi ta rola najbardziej zapadła w pamięć. Film ogólnie ciężki,
ale akcja jak Natasza szuka prochów za mocna. Tak ryłem że mi tchu
zabrakło. Zagrała świetnie. Nic dodać. A Szyc jest za mocny.
Natasza w "Wojnie" była świetna. stworzyła przekonującą, ciekawą rolę, wyróżniającą się na tle mdłych, odklepanych ról pozostałych aktorek (pomijając Annę Prus, ona zagrała całkiem nieźle).
takie moje skromne zdanie :>
W "Wojnie.." była pierwszorzędna. Dawno nie widziałem tak dobrze odtworzonego filmu pod względem "marginesu społecznego" i jest to w dużej mierze jej zasługa. Nagłe zmiany zachowania, wysławiania się, postawy..... Normalnie jakby się ze mną na osiedlu wychowała :)
przeczytaj ksiazke. tak ze dwa razy co najmniej...
rola zagrana swietnie. stworzyla idealna natasze.
Na co dzień z natury wygląda podobnie, tak więc nie wydaje mi się by zagranie tej przeciętnej roli było dla niej jakimś wyjątkowo trudnym wyzwaniem. Dobry casting i nic więcej.
jestem tego samego zdania. Przerysowała rolę, Bohosiewicz chyba nie czuje tego jak się takie puste idiotki (pesudo subkultur, subkultur czy kontrkultur zachowują).
Chyba chciała dobrze, ale przedobrzyła. Nie ukrywam, że jak dla mnie to aktorka przeciętna i troche mnie dziwi takie podniecanie się jej osobą, no ale niech tam - mi ona nie leży.
Jest dużo lepsza 10000 razy barzdziej od swojej młodszej siostry Mai (to to już kompletne nieporozumienie).