kocham go na równi z Brian'em i Stefanem, bo oni wszyscy tworzą zespół, który cały czas zmienia moje życie na lepsze. gdyby zabrakło któregokolwiek z nich, to nie byłoby już Placebo. a "without ... Placebo ... I'm nothing"
wow, super, że znalazłam osobę, która myśli tak jak ja... Pozdro
Wow, pozdro... teraz bym nie użyła takich słówek :) Mój powyższy post tak słitaśnie wygląda :/ x)
Wobec tego - moje kondolencje. no niestety, to juz nie to samo Placebo