Następca Zimmera i Hornera. Tak, tak - jego GENIALNA muza w Teksańskiej masakrze i Wyspie mówi sama za siebie! Oby tak dalej!
Ja użyłbym określenia naśladowca, zwłaszcza Zimmera. Wystarczy posłuchać kawałka z końcówki Wyspy, czy nie przypomina on czegoś? A tak... końcówka z gladiatora (Now we are free, bodajże)
Dokładnie;) jak dla mnie to czlowiek bez stylu, chociaz kibicuje mu bardzo!!! Jesli uwazasz, ze TCHM byla w jego wykonaniu dobra;] to ciekawm jestem jak ocenisz Ring Zimmera:P Narazie Jablonsky musi sie jeszcze duzo duzo uczuc!! Cieszy jednak to, ze nowa sciezka do Tf to jest pewnego rodzaju postep;) chociaz tez nie obylo sie bez malenkiej kalki;]
Maleńkiej kalki? Posłuchaj sobie utworu "Sam at the Lake" z Transformersów i utworu "Dead Already" Thomasa Newmana - zdołujesz się. Moim zdaniem koleś jest tragiczny i w porównaniu np. do Newmana jest dupą a nie kompozytorem.
Na razie nie stworzył niczego w pełni oryginalnego(choć podobało mi się jego Border Post z Łez Słońca). Wyspa czy Transformers, mimo iż słucha się tego dobrze, to tak naprawdę zbiór poprzednich prac Media Venture czy Remote Control. Jeżeli nie wypracuje własnego stylu (taki John Powell jest uczniem Zimmera, a ma własny styl i pisze bezbłędne partytury, vide Bourne Supremacy) to czeka go tylko i wyłącznie praca jako człowieka od "Additional Music".
eeeeee taaaammm!
słyszałem, że jest on uczniem Zimmera i widac to, ale też widze w nim jego następce. To co pokazał przy WYSPIE (m.in. My Name Is Lincoln) czy TRANSFORMERS (m.in. Arrival To Earth) to na prawde klasa!
wg mnie jest swietny!