Oczywiście ,że Sly Stallone bo Schwarzenegger to zwykły szwab i tyle nie umie grać .....SLY GÓRĄ!!!!!!!
Sly.. ale głównie za Rocky'ego-) uwielbiam goscia za ta rolę... Obaj to etatowi twardziele. Uwazam ze Sly ma talent do grania w dramatach... Arnie natomiast ma talent komediowy a kilka jego tekstów i gestów nie da sie poprostu zapomniec...
Ja też bardziej lubię Arnolda za Terminatora :-)(Hasta la vista baby)ale Sylwester też jest spoko.Oczywiście talentu aktorskiego oboje nie mają za wiele,ale to mnie nie przeszkadza.
Osobiście preferuję Arnolda Schwarzeneggera, ale Sylvestra również bardzo lubię, do Arniego mam po prostu większy sentyment, no i filmy bardziej w moim klimacie, w których zagrał.
jeden i drugi mnie śmieszy . "szłorc" za akcent i te jego gesty ,sly za wykrzywianie szczęki podczas krzyku ,jeżeli miałbym brać pod uwage aktorstwo to napewno sly jes lepszy :)
Sly jest o wiele lepszy,on przykajmniej potrafi grac w dramatycznych filmach,ale arnie tez jest spoko
w sprawie wykrzywiania szczęki przez Stallone to chciałam ci powiedzieć,że ma uszkodzone mięśnie twarzy i to nie jego wina.Jeśli chcesz kogoś krytykować to najpierw czegoś się o nim dowiedz!!!!
OCZYWIŚCIE ŻE SLY STALLONE!!! TO MOJ ULUBIONY AKTOR, AKTOR WSZECHCZASÓW!!! :) Schwarzenegger jest beznadziejny, gra w beznadziejnych filmach...
Tu akurat łatwo odpowiedzieć...Odpowiedź jest oczywista.Wiadomo, że Sylwek, tu nie ma po prostu porównania.Sly jest autorem i wykonawcą świetnego kina z przesłaniem, a Arnoldzik głównie się leje z kilkoma tysiącami wrogów naraz w roku 3908.
Talent i dorobek Sylwka- 10/10
Talent i dorobek Arnoldzika- 2/10/...Nooo który lepszy?;-)
PS- Pizza Hut, czy McDonald's...Co wolicie? To jest pytanie...Albo Merc, czy BMW?;-) Zastanówcie się dobrze...
Jak najbardziej Sly Stallone! To jest mega gwiazd kina! Schwarzeneger tez ma ma koncie niektore fajne filmy ze swoim udzialek, ale nie ma porownania co do Sly! Stallone gora!
Jasne, że Stallone!!! Jest genialny! Gadajcie co chcecie, ja go uwielbiam i nie tylko ja! Fani zawsze będą za nim!!
Schwarzenegger oczywiście. Robił lepsze filmy. Lepiej wybierał role do swojego aktorstwa i możliwości. Stworzył ikoniczne postacie, jak Terminator, postacie filmowe wykreowane na podstawie literatury, jak Conan. Osiągnął sukcesy poza filmem - 7 mistrz świata kulturystyki, doradca ds. sportu bodajże za Regana, dwukrotny gubernator Kalifornii. Pierwszy milion zarobił na przełomie lat 70/80-tych (wtedy to było naprawdę coś) nie dzięki aktorstwie, jeszcze przed Conanem Barbarzyńcą.