Dlaczego smutna? Facet nie umiera, tylko zmienia coś w swoim życiu. To chyba lepiej, niż gdyby miał zejść na zawał serca w samym środku strzelanki, w której wszyscy widzieliby głównie sposób na zapłacenie rachunków za prąd.
Osobiście obejrzałam kilka z jego poważnych, psychologicznych filmów - i uważam, że potrafi.
W końcu jest po szkole aktorskiej i grał w sztukach teatralnych... bez przesady, nie jest narwanym żółtodziobem. Niech próbuje.

Rola w Cop Land jak dla mnie wybitna, udowodnil nią ze potrafi dobrze grac, sam film genialny, ale bardzo niedoceniany.

Nie wiedziałem, że był w jakiejś szkole aktorskiej. 31 nominacji do Złotych Malin na to nie wskazuje

To nie jest żadna smutna wiadomość. Sylvester już swoje zrobił dla kina akcji, a nawet bardzo dużo: rok 1982 - powstaje nowy typ bohatera akcji, którego przedstawia nam pan o nazwisku Rambo. Od tego czasu ten pan Rambo, staje się wzorem do naśladowania i impulsem do tworzenia filmów, których bohaterowie będą niemalże jego kopią.
Jeśli Sylvek chce coś zmienić w swoim życiu i chce grywać w czymś ambitniejszym, to to nie jest najmniejszym powodem do smutku. Teraz tym bardziej fani powinni go wspierać i dopingować mu. Poza tym, prędzej, czy później można było spodziewać się po nim takiego ruchu, już przy powstaniu pierwszej części ''The Expendables''. Z założenia ta seria jest, jak gdyby pożegnaniem weteranów z kinem akcji. Może nie każdy z nich wykona taki ruch od razu, ale Sylwek jak widać, wciela to założenie w życie.

No niby nie smutna,ale będzie trochę przykro,że Sylvek odejdzie od kina akcji.

A coś Ty myślał, że on będzie do późnej starości z kałachem biegał? Ludzie, trochę wyrozumiałości.

No,nie.Nie,ale po prostu smutno.Sly to Sly.Ale nie myśl,że nie rozumiem.Rozumiem.I nie mam pretensji do niego tylko bardziej do losu i życia,że człowiek się musi tak starzeć.

aza_0_9_z_ on ma 68 lat, ile można skakać i się pocić dla kina?, obejrzałabym na pewno następnego Rambo nawet bez akcji z jego udziałem to tak na marginesie. Kasę ma chłopak, z MOPS-u nie korzysta ani z dotacji na dzieci nie buduje domu, niech sobie robi co chce w tym kapitalizmie, należy mu się przecież. Jak wpadnie do mnie na kawę to dam mu znać że znam taką fajna fankę aza_0_9_z_ z filmwebu, Zadzwonię do Ciebie i wpadniemy na spontana z JCVD.

Okey.I nie fajną fankę tylko fajnego fana.

Niech się stanie. Amen.

Amen.

Dla mnie to jest jakieś totalne nieporozumienie.

Dla mnie trochę też.

i tak już za późno, biegające dziadki wyglądają żałośnie