Zdając sobie sprawę z tego, że Stallone krytykowany jest za to jaki jest, oraz z tego, że nie trzeba oglądać jego filmów by go krytykować. Z pełną świadomością i odpowiedzialnością stwierdzam, że jako aktor, który wiązany jest z pewnym nurtem kina, jest świetny, ba, wręcz wybitny i niepowtarzalny. W rolach szekspirowskich go nie widze, ale w kinie akcji bije na głowe wiekszość aktorzyn próbujących sprawdzić się w tej roli. A Stallone bez wiekszych trudności sprawdza się w rolach poważniejszych takich jak Rocky (tak Rocky, choć ty nie widzisz w tym filmu obyczajowego), czy Copland. Jedyne co mu nie wyszło, to role komediowe... Sylwek nie wracaj do komedii.