Linki do fotek tutaj:
-http://www.stallone.pl/images/news/tattoo.jpg
-http://www.zhippo.com/MikeDevriesTattoosHOSTED/images/gallery/bestbest-small-sl y.jpg
Podobno tatuaż robiono 14 godzin! :O
Na ramieniu Sly ma wytatuowaną żonę i trzy róże symbolizujące jego córeczki.
I co podoba wam się?
Ladny gest dla podkreślenia jak bardzo kocha bliskich, ale szczerze mówiąc kolorowy tatuaż to ostatnia rzecz jaką bym sobie zrobił. Na pewno jest prawdziwy ? :}}}
Raczej prawdziwy... ta wiadomość została opublikowana na dobrze znanej stronie poświęconej Sly'owi :
http://stallonezone.com/main/index.htm
Tatuaże są spoko, sam mam dwa, na prawym ramieniu trójwymiarowego skorpiona a na lewym Wikinga. Akurat mam czarnobiałe ale mam kolegów z kolorowymi i wcale tak źle nie wyglądają. Dodam że nie robiłem u jakiegoś frajera samoróba w piwnicy tylko w profesjonalym studiu..
A ponoć Sly robil w Miami Ink. Ma ktos namiary na filmik z robienia??
Pozdrawiam.
"Tatuaże są spoko, sam mam dwa, na prawym ramieniu trójwymiarowego skorpiona a na lewym Wikinga."
Jak można się tak "wieśniacko" oszpecić.
nie no klata jak na 63 latka ekstra!!! http://4.bp.blogspot.com/_3FnmPLbPpvo/SYKMyQnuv5I/AAAAAAAAAAo/x51hWsIuHeU/s1600- h/Sylvester+Stallone+-+Rambo+5.jpg
Jak na swój wiek wygląda świetnie ale dlaczego sie tak oszpecił tymi dziarami i jeszce kolorowe przecież to wygląda jak dywan
Linki wygasły, ale samo zdjęcie krąży po sieci. Mieszane odczucia. Wiecie - miało się taki okres, kiedy wyklejało się drzwi od pokoju różnymi fotkami, a potem się człowiek zastanawiał - szorować drzwi, czy nie? (^_~)
I tutaj widzę coś podobnego. Na jego miejscu ograniczyłabym się do czerni i bieli, jeśli zdjęcie w portfelu nie wystarcza.
Jedno dobre, że żonie łatwiej śledzić na odległość, co jej małżonek wyrabia. Nawet przy wojskowym kamuflażu nie ma obawy, by zniknął bez śladu.
http://stallonezone.com/imgs/news/2009/march/030109sly_mario_barth.jpg
http://www.slyitalian.com/Foto/Sly%20Tattoo.jpg
---------
A to coś swojskiego w klimacie
http://www.tekstowo.pl/piosenka,piotr_fronczewski,tatuaz.html
---------