Od wybuchu II wojny światowej, przez lata okupacji i powojennego odbudowy, aż po czasy transformacji ustrojowej – film towarzyszy mieszkańcom miasta, którzy dzielą się swoimi wspomnieniami, przeżyciami i refleksjami. To właśnie ich głos, pełen emocji i autentyczności, nadaje filmowi wyjątkowy charakter. Dzięki unikalnym, nigdy wcześniej niepublikowanym materiałom archiwalnym, widzowie mają okazję zagłębić się w historię miasta i jego mieszkańców. Obiektyw kamery ukazuje zarówno wielkie przemiany społeczno-gospodarcze, jak i intymne momenty z życia codziennego. "Stalowa Wola. Od wojny do wolności" to nie tylko kronika historycznych wydarzeń, ale także poruszający portret ludzi, którzy kształtowali oblicze miasta. To film, który skłania do refleksji nad przeszłością i jej wpływem na teraźniejszość.
Stalowa Wola to sztandarowy projekt COP - u. Miasto i hutę wybudowano w rekordowym tempie dwóch lat i trzech miesięcy, ale niestety wybuch wojny uniemożliwił dokończenie całości projektu. Nie zdążono także wybudować kościoła. Po wojnie, po długich staraniach, dopiero po odwilży w 1956 roku uzyskano zezwolenie na budowę kościoła na miarę dwudziestotysięcznego miasta. Niestety pozwolenie na budowę cofnięto w 1961 roku. Kościół był już wybudowany w stanie surowym w 7o proc., ale władza zmieniła kurs wobec budownictwa sakralnego i postawiła sobie za punkt honoru całkowite usunięcie kościoła z miejsca, w którym był budowany. Od tego czasu przez 10 lat trwała trudna batalia mieszkańców i władz kościelnych o dokończenie kościoła. Władza uruchomiła aparat represyjny MO i SB w celu nie dopuszczenia do wznowienia budowy. Zaangażowano około 100 tajnych współpracowników i kontaktów operacyjnych. Inwigilowano proboszcza i komitet budowy, niepokornych szykanowano, skazywano na dotkliwe grzywny pieniężne, próbowano skłócać wiernych z klerem, dyskredytowano księży itp. Dopiero w 1971 roku przy kolejnej odwilży politycznej uzyskano pozwolenie na dokończenie budowy.
Historia Kisielina, miasteczka na Wołyniu, w którym do II wojny światowej żyło w zgodzie kilka narodowości: Polacy, Ukraińcy, Żydzi, Niemcy, Czesi. 11 lipca 1943 roku nacjonaliści ukraińscy w brutalnym mordzie w kościele zgładzili część polskich mieszkańców Kisielina. Reszta ratowała się uchodząc na zawsze z rodzinnej ziemi. Narratorami jest rodzina Dębskich: Krzesimir Dębski, jego mama, brat, syn, bratanica. Występują także Ukraińcy - obecni mieszkańcy Kisielina. Tytuł filmu to również tytuł monografii napisanej na temat Kisielina i jego mieszkańców przez nieżyjącego już ojca Krzesimira Dębskiego. W filmie dużą rolę odgrywa muzyka Krzesimira Dębskiego poświęcona Kresom, oraz fragment jego oratorium skomponowanego dla uczczenia mordów na Wołyniu.
Historia powojennej konspiracji nie zna dłuższego stażu partyzanckiego niż ten, który odbył Józef Franczak pseudonim "Lalek". Zginął 21 października 1963 roku w trakcie zorganizowanej na niego obławy, 18 lat po zakończeniu wojny, po 24 latach nieustającej partyzanckiej walki, od 1939 roku cały czas w konspiracji.