powrót do forum osoby Tim Burton 
Nie są małżeństwem, ale tak jakby byli. Są razem od wielu lat i mają dwoje dzieci- syna Billy'ego (5 lat) i córkę Nell (8 miesięcy).
hehe są razem mają dzieci itd. ale ich związek ogólnie jest dziwny...z tego co gdzieś tam czytałam ich dom jest podzielony na dwie części-jedna dla tima jedna dla heleny ;)
Helena kiedyś mówiła w jednym z wywiadów, że kupili domy-bliźniaki i jedna część należy do Tima, a druga do niej, ale ściana dzieląca salony obydwu domów jest wyburzona, więc są ze sobą połączone. Wywiady z Heleną należy traktować z przymrużeniem oka, bo nigdy nie wiadomo co jest prawdą, a co nie, ale nawet jeśli to prawda, to nie widzę w tym niczego dziwnego. Wg mnie ma to same plusy. Po pierwsze mają dwa razy większy dom, po drugie przy urządzaniu nie było problemu z tym, w którym pokoju zrobić przykładowo gabinet Tima, a gdzie bibliotekę Heleny(czy coś w tym stylu, to tylko przykłady). Poza tym w każdym związku zdarzają się tzw ciche dni i wtedy mogą się po prostu od siebie odizolować, zamiast urządzać awantury.
Ja ich po prostu uwielbiam jako parę ;). Zdecydowanie moi ulubieńcy, wśród "sławnych par". A z tym domem to pierwsze słyszę...cóż, trzeba by z nich wziąć kiedyś przykład ;))
W dodatkach o Sweeneym Toddzie są różne wypowiedzi Heleny, w jednej mówi coś w stylu, że tylko sympatia do Todda łączy ją z Burtonem, a po chwili zastanowienia, że mają chyba jeszcze razem dzieci ;).
Tim też potrafi coś czasami powiedzieć, że można się pośmiać ;).
Idealnie dobrani...
Czytałam w jednym wywiadzie z Heleną,że zaczęli się zastanawiać nad ślubem po urodzeniu drugiego dziecka czyli całkiem niedawno.
Jak się nazywa ich córka? Nell? Zastanawiam się, bo słyszałam,że nazwali ją Indiana Rose(hmmm...coś mi to przypomina). A może Nell to skrót?
Ja tez uważam, że to najfajniejsza para show biznesu. Uwielbiam ich poczucie humoru, dystans do siebie i oczywiście wielki talent jakim oboje dysponują.
Ta plotka, że nazwali córkę Indiana Rose była w 100% nieprawdziwa, wzięta znikąd, bo Helena i Tim nigdy, ani przez chwilę nie pomyśleli o takim(jakże koszmarnym dla dziewczynki wg mnie)imieniu. W wywiadzie radiowym Helena podała,że ich córeczka ma na imię Nell i nie jest to skrót tylko jej pełne imię. Tzn może być ono skrótem, ale od imienia Helena, chociaż w tym przypadku nie jest. W rodzinie Heleny panuje taka tradycja, że imiona kobiet są jakąś wariacją na temat imienia Helene- tak miała na imię jej babcia, jej mama to Elena, a córka Nell. I wszystko do siebie pasuje :-)
Chwała im za to,że nie nazwali małej Indiana Rose jak donosiły media(również uważam,że to imię jest koszmarne).Sprawdzałam później i znalazłam tylko w Wikipedii informacje o tym,że ich córka nazywa się Nell.Zamieszczam link do zdjęcia małej dla zainteresowanych -> http://www.fothost.pl/upload/08/12/80609b22_Kopia21b007dbe002d450347d80f55.jpg