Właśnie; byłam zdziwiona, że wcześniej nie powstał o tym żaden znaczący film. Tylko dlaczego chcą go kręcić w Niemczech?:D

Heh w Niemczech :P Nie pozwolą tam Cruisowi wejsc :P Juz chyba nie pozwolili...

Pozwolili:) Dowiedziałam się, ża jednak nagięli dla niego zasady...

Po pierwsze primo, płk.hrabia Claus miał 188 cm wzrostu i był bardzo przystojny.
Tomaszek nie ma nawet 170 cm, więc albo będzie latał po planie na bardzo wysokich obcasach, albo dostanie bardzo wysoką drabinę, albo też pozostałych niemców zagrają liliputy poniżej 160 cm.

Po drugie primo, płk.hr. Claus bohaterem może być tylko dla niemców, gdyż co do Polaków miał identyczne plany jak Adolf, uważał ich za podrasę, którą można wykorzystywać tylko do ciężkich robót.
Są jego listy do żony i tam widać jego pruskie, nacjonalistyczne poglądy.(to samo dotyczy Żydów i wschodnich Europejczyków)

Po trzecie primo, wojna i tak w 1944 była już przegrana i facet był wyrachowany i rozgrywał swoją grę.
Chciał po prostu pozować na tzw.dobrego niemca, zająć miejsce Adolfa i z klasą przegrać wojnę.Może by nie powstało NRD.

Mam o nim książkę i taka jest prawda.

tyle i my naprawdę nie musimy się podniecać "zamachem" na Adolfa.

Kto mówi tutaj o podniecaniu.Zgadzam się,ze Claus miał poglądy podobne do Hitlera,ale mimo wszystko ciekawe co powstanie i jak zagra Cruise

"Po pierwsze primo, płk.hrabia Claus miał 188 cm wzrostu i był bardzo przystojny. Tomaszek nie ma nawet 170 cm, więc albo będzie latał po planie na bardzo wysokich obcasach, albo dostanie bardzo wysoką drabinę, albo też pozostałych niemców zagrają liliputy poniżej 160 cm."

Będzie grał na siedząco, na bardzo wysokim krześle.

Toma, jest ogólne podniecenie, bo ludzie nie wiedzą co to był za jegomość ten Claus.
Myślą, że był super dzielny i w ogóle super...No i jeszcze gość po solidnych obrażeniach w Tunezji /poważne kalectwo/, jednym słowem - bohater! Wcale nie!

A co do małego scjentologa to będzie musiał wejść, podłożyć walizkę i wyjść...Claus ani na chwilę nie usiadł przy stole, tylko zaraz wyszedł.
Chyba, że będą Tomka filmować od dołu.
Ja Tomka nie widzę w tej roli i nie zamierzam go widzieć.
Nooo chłopoiec jest za malutki i wzrostem, i rozumkiem, i ogólnym światopoglądem do tej roli.

Za malutki jest...

Lisoszakal - pamiętaj, że to Amerykanie robią ten film. Nie spodziewaj się zbytniej wierności historycznej. Pewnie sami nie wiedzą, o kim robią ten film. Myślę, że Hollywood może zmienić historię. Jak we "Władcy pierścieni" zbudowali drugi mini domek, żeby Gandalf wyglądał na dużo wyższego od Bilba, tak tutaj zbudują drugi bunkierek, rozmiar mini, a Claus wejdzie, jak nikogo nie będzie na sali i położy małą walizeczkę między małymi krzesełeczkami...:)

Nikogo na sali - żeby nie było porównania.

A strzelać do niego będą z baaardzo daleka.

Eee...no wieeem, że robi to najmnądrzejszy naród - Hamerykanie! ;-)

Poprawkę biorę na ich "dzieło" i to sporą, są gotowi dać tam Napoleona (proponuję de Vito, będzie niższy od Tomcia Palucha!) ;-)

Ogólnie wyjdzie mydło - wiem i nie będę tego oglądał, Tomek to ostatni gość, który może grać Clausa.
To chyba jeszcze gorzej, niż Kowalewski jako Zagłoba.

Ech...hamerykański żyd 168 cm gra niemieckiego oficera 188 cm...Coś takiego tylko Hamerykanie mogli wymyśleć!

A co na to niemcy? Załamka chyba...Oni są tacy wyniośli i dumni! ;-)))

Żyd gra Niemca, bo to jest właśnie Cruisa film podobno. Z tego co słyszałam, jest producentem. I proszę - zamiast w Wilczym Szańcu, kręcą to-to w Berlinie. Może zrobią drugą część, o tym, jak Claus zmartwychwstaje i urządza zamach na Mussoliniego?
Ja tam zamierzam to obejrzeć:)

A może jednak nie bedzie tak źle z tym filmem.Temat jest ciekawy,ale sama osoba dzielnego hrabiego jakos mnie nie interesuje.Moze jeszcze nakraca fil w ktorym to naźisci a nie Niemcy atakują Polske.

Na pewno nie w Hollywood:) Tam to tylko źli Polacy mordują dobrych Żydów.

"Moze jeszcze nakręca fil w którym to naźisci a nie Niemcy atakują Polske."

To jest raczej zadanie dla polskiego reżysera:) Niestety Polacy mają tego pecha, że jeśli ktokolwiek zaczyna się doszukiwać czegoś pozytywnego w III Rzeszy to zostaje pożarty. Szkoda, bo przez to czasem brakuje nam obiektywizmu. Wszak każdy wódz podbijający Świat mordował. Może Niemcy robili to w nieludzki sposób, ale do końca nie wiemy czy na wyprawach krzyżowych nie mieli swoich "ciekawych i oszczędnych" sposobów na zabijanie. Gwałcili na pewno. To samo Rzymscy przywódcy, poza tym Aleksander Wielki i jego ojciec Filip. Ernesto Guevara o którym się w Polsce nie mówi, tylko "inteligentni" ludzie którzy nie wiedzą kim był noszą koszulki z jego wizerunkiem, "bo są fajne". Napoleon też do władzy bez krwi nie doszedł, a Konkwistadorzy, a no i Inkwizycja("Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji!":D). Prawda jest taka, że za 200 lat Hitler będzie stał na jednej półce z Napoleonem. Po pierwsze dlatego, że historia to drut który można dowolnie zgiąć, a po drugie dlatego, że chyba tylko Polska wciąż twardo trzyma się hasła "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" choć politycy lekko liżą du... . Może się też okazać, że III Rzesza naprawdę skonstruowała latające spodki i stacje kosmiczną Andromeda(dla ciekawych polecam książki Igora Witkowskiego) wtedy będzie śmiesznie:P

P.S Hollywood to przede wszytkim ostatnimi czasy kino rozrywkowe, więc nie ma co się spodziewać Bóg wie jak głębokiej treści, a Tom w tej roli się sprawdzi ma pewnie głód dobrego grania. Świetnie wygląda z tą opaską na oku:P Trochę jak z filmu science-fiction:P