ale dla mnie Tom jest najbardziej utalentowanym aktorem na świecie. Potrafi wcielić się w każdą postać. W KAŻDĄ. Nie ma żadnych wyjątków. Po raz pierwszy się z czymś takim spotkałam. To jak odegrał rolę Henryka IV było... nieziemskie. Potrafi cudownie modulować swoim głosem. Jego mimika twarzy zasługuję na Oscara! Po prostu IDEALNY! Nie wspominając o jego niesamowitej roli Lokiego. Trudnością nie jest dla niego zagranie zimnego drania bez serca, jak i ciepłego, sympatycznego gościa. Wielkie ukłony i oklaski dla tego pana. Będzie z niego legenda kina!
Osobiście go ubóstwiam.
A wy co myślicie o Thomasie? <3
On jest po prostu niesamowity ,gra tak autentycznie i tak naturalnie . To wszystko co pokazuje przed kamerą można kupić bez wahania , poza tym Tom ma charyzmę ,jest Aktorem przez "A"
Ma w sobie to 'coś'. I tak jak mówisz, charyzma to jego atut.
A po za tym, trzeba przyznać, że bardzo, a to bardzo sympatyczny z niego gość! :D I oczywiście dobry człowiek z wielkim sercem, nie tylko dla biednych ludzi (UNICEF), ale i dla swoich fanów. :))
Ile ja łez wylałam oglądając zdjęcia z Afryki , w jakim ja byłam szoku nie raz gdy widziałam jaki jest dla tych wszystkich rozhiseryzowanych fanek . Wyjątkowy człowiek.
Tom grał Henryka V / Prince Hal w części zatytułowanej Henryk IV. Ale co do talentu aktorskiego zgadzam się w 100% .
haha! :D
Wiedziała, że to pomylę!
Zawsze się w tym mylę! :D
dziękuję za poprawę. ^^
Tom jest the best, (ale musi się jeszcze wybić). Mam nadzieję, że nie będzie uciekał przed filmami tak jak Colin Morgan, bo to byłaby ogromna strata :(
Według mnie USA rodzi aktorów wielkich, lecz Wielka Brytania niepowtarzalnych. :)
No, nie przesadzajmy. Jeszcze nie zagrał w AŻ tylu filmach, żeby tak pochopnie nazywać go wszechstronnym. Tom jest znany w świecie z roli Lokiego - która, no nie ukrywajmy, nie była bardzo wymagająca, w końcu to marvelowska komercja i dużo więcej charyzmy wymaga np. Deep Blue Sea, czy Only Lovers Left Alive. Natomiast jest typowym brytyjskim aktorem szekspirowskim, co widzieliśmy w Henryku (wciąż jednak filmowym, ergo nadal nie w pełni wymiernym Szekspirem) i co pokaże niebawem w Coriolanusie (nareszcie w teatrze, jak należy!). Obecna filmografia Toma nie jest aż tak wszechstronna, bo jest jeszcze młody i dużo przed nim. To, w czym zagrał "kupuje się" też dlatego, że ma w sobie, hm... potencjał hipnotyzera. Ot, po prostu hipnotyzuje z ekranu spojrzeniem, głosem, mimiką. Ale to nie równa się temu, jak faktycznie używa spojrzenia, głosu i mimiki w ramach roli, którą odgrywa. Nie, żebym insynuowała od razu, że jest złym aktorem - nie, absolutnie. Jest niewątpliwie dobry, bardzo dobry wręcz, i ma ogromny potencjał, ale chyba jeszcze nie czas, żeby rzucać takimi frazesami "Potrafi wcielić się w każdą postać. W KAŻDĄ. Nie ma żadnych wyjątków", bo KAŻDEJ postaci to on jeszcze nie zagrał.
Co nie zmienia faktu, że go uwielbiam i obgryzam pazurki do Coriolanusa ;). Pozdrawiam :).
Przepiękne słowa! :)
W pełni się z Tobą zgadzam i faktycznie chyba źle użyłam sformułowania o umiejętności wcielania się w role. Jednak, że muszę przyznac, iż chodziło mi tu o jego interpretację.
http://www.youtube.com/watch?v=J5pkbjMw5ZU
lub
http://www.youtube.com/watch?v=3KYqvV3pOxY
chodziło mi o takie umiejętności. Wcielania się również w osoby z którymi przebywa!
Dziękuję oraz również pozdrawiam! :))
No tak, ten talent Toma do wcielania się w różne osoby jest już szeroko znany ;). Chris Evans, Owen Wilson i Alan Rickman - chyba moje ulubione z jego licznych impressions :).
Zgadzam się w 100% ,dokładnie tak można nazwać to co on robi z widzami ,hipnotyzuje głosem ,spojrzeniem .
Tak, to najlepsze słowo - jest coś takiego w barwie jego głosu, w jego oczach - nawet w jego dłoniach (to chyba pierwszy raz w życiu, kiedy mam wrażenie, że facet hipnotyzuje nawet dłońmi... http://asset-1.soup.io/asset/3227/7843_18ae.jpeg ), co przyciąga. To jest jego wielkim atutem: po prostu ogląda się go z przyjemnością, nie tylko jeśli dobrze gra, chodzi o... całokształt :).
Dokładnie. Niektórzy tutaj trochę przesadzają. Owszem, ma ogromny talent, ale raczej nie da się go określić jako najlepszego aktora i chyba nigdy tak nie będzie. Jest jednym z najlepszych, ale na pewno nie najlepszy z najlepszych. No, chyba, że w oczach zakochanych w nim fanek :P
Przyznam szczerze, że sama niezmiernie go uwielbiam - może nie bezkrytycznie, ale na pewno zmiękłyby mi kolana w jego obecności, poza sceną Tom jest przecież naprawdę sympatycznym gościem, wręcz prawdziwym dżentelmenem, i po prostu nie da się go nie lubić ;).
BTW, kocham Twój avatar ;).
Toma uwielbiam, ale tak w granicach rozsądku. Mimo podziwu dla jego talentu, staram się patrzeć na niego racjonalnie.
Dzięki :) Też uwielbiam to zdjęcie z avatara, dlatego długo go trzymam.
Moim zdaniem też nie jest najlepszym aktorem na świecie, ale kto nim jest?
Mówi się o Al Pacino lub Robercie de Niro, a i tak są osoby, które mówią, że to aktorzy jednej roli (nie ja :P).
Więc nie ma najlepszych aktorów, są jedynie ulubieni lub z ogromnym kunsztem aktorskim. ;)
Zawsze byłam (i nadal jestem) fanką raczej starszych aktorów takich jak Stallone, Rourke, Hopkins etc. Jednak gdy ujrzałam grę Hiddlestona, oraz wywiady z nim, moją pierwszą myślą było: Ten człowiek zostanie ikona kina.
Naprawdę zdziwiłam się, że jeszcze ktoś potrafi mnie zaskoczyć. Gdy już myślałam, że większość młodych aktorów jest co najwyżej dobra, to pojawił się w moim ekranie Tom Hiddleston i udowodnił, że nie mam racji. Jeśli sam Anthony Hopkins uznał go za zdolnego, cóż nam maleńkim jest do dodania ;) To bardzo inteligentny, pokorny aktor, który sam jest fanem kina, do tego ma ambicje i dobre serce, dlatego też życzę mu jak najlepiej, jak największych sukcesów i jak najwięcej pamiętnych ról ;)
Jezu! Po raz pierwszy widzę kogoś kto ma takie samo zdanie jak ja! :D
Ja nie mogę!
Również uwielbiam starszych aktorów! :D Tych co wymieniłaś ubóstwiam <3 Ale również bardzo lubię Robert'a Downey'a, Jr.'a, Robert'a De Niro, Ray'a Liott'e oraz wielu, wielu, wielu innych :3
Masz taki sam tok myślenia co ja!
Niesamowite xD
hahahahhaha.
Czuję się jakbym czytała swoje myśli... dziwne. XDD
pozdrawiam! :3
Nawet nie wiesz jak mnie tym ucieszyłaś ! Już myślałam, że jestem jakaś naprawdę dziwna, bo moi rówieśnicy raczej nie dzielą mojego entuzjazmu. Cieszę się, że mamy takie samo zdanie ;) Ciekawie byłoby porozmawiać o tym, wymienić poglądy ;)
Szczerze powiedziawszy ja też uważałam że rewelacyjnymi i wspaniałymi aktorami może być tylko ta starsza generacja aktorska np. De Niro. Hopkins, a co do tych młodszych to mogą co najwyżej dobrze wyglądać na ekranie , o ile nie wyglądają sztucznie przy tym . Do czasu tak myślałam ...
Widzę kolejna koleżanka, która podziela nasze poglądy :) Jednak to bardzo miłe zaskoczenie przyznacie, że nadzieja kinematografii nie odejdzie wraz z naszymi starszymi już idolami ;) Ponieważ szczerze mówiąc, naprawdę były momenty gdzie kino zeszło na psy i strasznie mnie to niepokoiło...
Oby było więcej młodych aktorów takich jak Tom którzy nie traktują widza jak idiotę nie ważne czy ten ma 13 lat czy 33 , wiedzą po co przychodzą na plan filmowy i dają z siebie wszystko . Zarówno w blockbusterach jak Avengers czy to w kinie awangardowym jak Archipelago.
Dokładnie... Najgorzej jak widza traktuje się jak bezmózgie yetti -.- Też tego nie lubię, wiadomo, że ambitne kino nie jest dla każdego i nie zawsze chce się oglądać takie filmy, ale tak jak mówisz, nawet w tak kasowych filmach jak Avengers można pokazać klasę. Nie mówię tu tylko o Tomie, ale także Robercie Downey Jr. Samuelu L. Jacksonie i całej reszcie, która nie zawiodła swoim kunsztem. Chciałabym kiedyś być choć w połowie tak dobrą aktorką jak Ci, których sobie cenię.
Tak z innej beczki :-D
http://jezebel.com/we-might-be-getting-a-loki-mini-movie-starring-tom-hidd-14952 22111 - To może Was zainteresować, drogie panie :-)
Właśnie... Bardzo możliwe, że pominą mini film o Lokim, wrzucając (standardowo) niewykorzystane sceny i śmieszne nagrania z planu.
Według najnowszych doniesień, mini-film "All Hail the King" nie będzie dotyczył Lokiego a najprawdopodobniej przeciwnika Iron Mana - Mandaryna.
Ale na DVD będzie trochę usuniętych scen z Lokim, video z planu z komentarzem Toma oraz wyczekiwany przez wszystkich klip przedstawiający Lokiego w stoju Capa udającego Chrisa Evansa ;)
Mnie właśnie też w nim uderzyło to, że potrafi tak wspaniale wcielać się w postacie o krańcowo różnych charakterach. On nie gra, on nimi po prostu JEST! Szczerze? Chyba nie potrafię wymienić drugiego takiego aktora, który w każdym filmie gra inaczej, a nie ma pewnego zestawu min i gestów, które powtarza w różnych konfiguracjach. Fakt, że na razie niewielki ma dorobek, ale mimo wszystko już zdążył zrobić spore wrażenie :) No chyba że (jak stwierdziła wczesniej Strzygaa) zostałam przez niego zahipnotyzowana... :P