przecież komiksowy Eddie Brock to był kawał chłopa a Topher to raczej chudzinka.. rozumiem ze z symbiontem zrobionym komputerowo wygladałby potężniej no ale... Dolph Lundgren byłby tu raczej na miejscu
Moim zdaniem rezyser poszukiwal osoby, ktora bylaby podobna postura do Tobey Maguire'a (Petera Parkera) Taki kolejny niczego sobie zwykly gosc, a jednoczesnie przeciwienstwo glownego bohatera! Przegieli bo w komiksie bylo inaczej, ale jak sie zastanowic to pomysl calkiem moze byc...
W sumie, to faktycznie nijak Topher nie pasuje... Ale może nie mogli znaleźć żadnego mięśniaka, który potrafiłby dobrze zagrać. A z dwojga złego to wolę dobrze grające chucherko, niż umięśnione beztalencie. Ale kto wie...może Topher przypakuje :P
Daj spokoj nie wiesz co mowisz.Nie slyszales o cwiczeniach???Tobey do roli spidermana cwiczyl 5 miesiecy i widziales chyba jak wyglada.A to ze widziales jego we wczesniejszych filmach nic nie znaczy.Wiecej wyobrazni kolego :)
Może chcą zrobić coś takiego jak z Parkerem. Na początju chucherko, a po przemiane mięśniak. Poza tym on jest całkiem podobny do Tobey'a. Dziwne :))
Popieram Dolph bylby w 100% idealny, choc juz chyba za stary :(
a ten gośc to jakiś szczur ze ścieków o mordzie błękitnego pedałka i wymoczka. dobrze to ująłem? :P
CcEan w twojej wiadomości aż bije inteligencją :/
a co do Topher'a - jest to bardzo fajnie zapowiadający się aktor i mam nadzieję, że rolą w "Spider..." tu udowodni. Nie pasuje ? To będzie można stwierdzić dopiero po premierze !
Ja sądze, że Topher mimo wszystko jest trochę za niski... Mógł by mieć chociaż 1.85 i to przy Tobeyu (1.73) już by wystarczyło. Będzie to można stwierdzić dopiero po obejrzeniu, ale wydaje mi się, że to bedzie trochę dziwnie wyglądało - taki spider-man tylko z rozdziawioną gębą i ubrany na czarno... Przecież wszędzie Brock był conajmniej o głowę większy od Spidera, w bajce, w komiksie...Zresztą zobaczymy. Wydaję mi się, że to jest jedyny mankament, a poza tym będzie super. Nawet ten wygląd pasuje, taki cwaniaczek który gotów ci zaszkodzić dla własnej przyjemności...