Jakaś dziwna cisza nastała w temacie "Vangelis", a przecież mistrz nadal tworzy (mało co prawda, ale zawsze).
Nowy film dokumentalny z muzyką Vangelisa nosi nazwę "Trashed"
Podaję linka dla zainteresowanych:
www.youtube.com/watch?v=7UM73CEvwMY
Jako ciekawostkę podam, że występuje (a właściwie narrację prowadzi Jeremy Irons).
Premiera przewidziana na ten rok.
I jeszcze to:
Konstantinos Paliatsaras śpiewa Vangelisa (aria z "Burzy" wystawionej w Budapeszcie)
Materiał co prawda stary ale w sieci dość nowy:
http://www.youtube.com/watch?v=iHekAsFkk6I&fmt=16
Bzdury. Grał może rzadko, ale to co oficjalnie wydawał nadal było na poziomie. W końcu gdzie miał się spieszyć - był artystą spełnionym. :) Pozostawił po sobie niezrealizowany materiał, który mógłby zapełnić 10 albo i 20 LP. Muzyka, która zgodnie z jego ostatnią wolą ma pozostać "w szufladzie". Z wydanych w ostatnich latach radzę sprawdzić: "Juno to Jupiter" (2021), czy wcześniejszą "Rosetta" (2016), a także nastrojową, fortepianową płytę unplugged "Nocturne" (2019) Pozdrawiam.