jakim prawem! VANITY miała być ozdobą tego filmu i jest. Spełniła zadanie dziewczyny Bonda. Śliczna dziewczyna. Naturalna.
tez mnie to zszokowalo
niezła dupcia była to fakt
Widziałem ją w "Opowieściach z krypty", odcinku "Dead wait" w reżyserii Tobe'a Hoopera. Sam odcinek słabawy, ale Vanity? Czysty seksapil!