Widziałam Viggo Mortensena wielokrotnie w różnych filmach. Nie zwróciłam na niego uwagi. Dopiero "Znikający punkt"... Potem "Drużyna pierścienia". A teraz będę oglądała wszystko, co z nim jest dostępne. Chyba mnie zauroczył.
:-)
Żeczywiście, ja także uważam, że Viggo w innych filmach (innych niż WP) jest "niewidzialny", ale rola Aragorna jest wprost stworzona dla niego!