Czas to pieniądz, życie to praca, sen to fanaberia, a organizm może przecież składać się w 70% z kofeiny (pozostałe 30 to tanie żarcie z kiosku na najbliższym skrzyżowaniu). Yoon to mistrz Photoshopa, pogromca dedlajnów i kandydat do kontraktu dekady, dającego szansę na pracę dla japońskiego kontrahenta. Jedyne co przeszkadza ambitnemu retuszerowi, to dokuczliwa wysypka, której nie da się pozbyć z własnej skóry jednym kliknięciem myszki. Kiedy zdecyduje się w końcu wybrać do lekarza, za drzwiami gabinetu spotka uroczą, lecz zasadniczą dermatolożkę, która postawi przed nim najtrudniejsze zadanie: odpoczynek.

"See Prang" to film przedstawiający cztery różne historie. Każda z nich to inny rodzaj strachu. Pierwsza część, zatytułowana "Happiness" opowiada o samotnej dziewczynie która koresponduje poprzez wiadomości sms z pewnym nieznajomym. Po pewnym czasie, odkrywa jednak w nim coś dziwnego. "Tit for tat" to opowieść o czarnej magii i zemście w której biorą udział młode dzieciaki ze szkolnego gangu. Kolejna, trzecia część "In the middle" opisuje grupę przyjaciół, którzy wybierają się na wycieczkę. Nie zdają sobie oni jednak sprawy z tego, że bedzie to ich najgorszy wypad, po tym co się wydarzy. Ostatnia scena "Last fright" to lot stewardessy z martwym cialem. Jako jedyna żywa osoba na pokladzie zostaje wytyczona do zwrócenia martwego ciała bliskiej rodzinie.