Zdecydowanie najlepszy operator ostatnie dekady. Oscar jak najbardziej zasłużony
Wiecznie niezawodny duet: geniusz reżyserii Nolan - geniusz kamery Pfister. Ile już razem dokonali. Ileż to już stworzyli niezapomnianych obrazków. I jak wiele jeszcze mogą zdziałać wspólnie ci geniusze kina! Czekam z niecierpliwością na kolejne wyczyny artysty Wally'ego. I kolejne spektakularne kradzieże Oskara znacznie lepszym od niego mistrzom kamery.
A w tym rozdaniu nagród Akademii to komu ukradł wg Ciebie drogi kolego?
Pfister ostatnio zbierał same nominacje (dwa Batmany i Prestiż), dopiero przy Incepcji zgarnął statuetkę, więc komu go ukradł? o.O
BUHAHAHAHAHA. Chłop robi typowe amerykańskie ujęcia czyli nic specjalnego i bez wirtuozerii. Taki plastik trochę. Oscar imo należał się bardziej Libatique'owi lub Deakinsowi, ale jak wiadomo to ta kategoria leży niemiłosiernie czego potwierdzeniem jest znowu brak oscara dla Lubezkiego w tym roku.
Oscar za incepcje zasłużony, nawet nie zdajesz sobie sprawy ile w tym filmie użyto trików trików realizacyjnych
Niesamowicie sztuczne zdjęcia robi Pfister, ale skoro "muzyka" Zimmera robi na tobie wrażenie to i zdjęcia Wally'ego też będą :).
wyjasnij mi na czym polega sztuczność tych zdjęć a jeśli chodzi o muzykę Zimmera wyborna, zdecydowanie zasłużony soundtrack roku
Może źle to ująłem. Jego zdjęcia są dobre od technicznej strony, ale nie oferują nic więcej w odróżnieniu od zdjęć np. Lubezkiego (tu nawet porównania nie ma bo zdjęcia tego gościa to wartość sama w sobie). Typowe amerykańskie rzemiosło, a dla ciebie to artysta. BUHAHAHA.
"zdecydowanie zasłużony soundtrack roku"
Na szczęście kto inny zgarnął statuetkę, a nie kolejny wtórny soundtrack Hansa. Przynajmniej tu akademia się jako tako popisała mimo że soundtrack z TSN nie był jakimś geniuszem.
Oscary to polityka, TSN to film typ[owo robiony pod te nagrody wiec nic dziwnego że zgarnął statuetkę. Jednak soundtrackiem roku został uznanym moty z Incepcji który z pewnością nie jest wtórny.
"Jednak soundtrackiem roku został uznanym moty z Incepcji "
Przez kogo. Krzyżowców Nolana? :).
Pfister i Nolan mogą być artystami dla pokolenia "artystów" 90 +. Poważny kinoman nie będzie wychwalał roboty Pfistera, bo za specjalnie nie ma czego chwalić. Zdjęcia w "Prestiżu", to najlepsze zdjęcia Wolla Pajseera, ale szału ni ma. Ładne światło na scenie, to zapamiętałem, ale podkreślam raz jeszcze, szału ni ma. "Iluzjonista" zdecydowanie wygrywa na tym polu. Żadne ze zdjęć Pfajzzerra nie urywają głowy. "Incepcja" wizualnie jest okropnie schematyczna, wtórna i nijak ma się do przełomowych dla kina akcji zdjęć z pierwszego "Matriksa", które wyszły spod ręki utalentowanego Billa Pope'a.
Straszny bajzel w szeregach Akademii skoro taki Pfajzer wygrywa Oskara. Bałagan, statuetki walają się na podłodze i byle kto może po nie sięgnąć, lecz oczywiście nie najlepsi jak: Prieto i Lubezki... Hańba, wstyd i brak profesjonalizmu.
John Alcott to z pewnością najbardziej spektakularny debiut operatora zdjęć w historii. Dobrze, że dostał oscara za Barrego, a powinien otrzymać jeszcze 2.
Alcott, to rzeczywiście gigant. Jego przełomowe zdjęcia do "Barry'ego Lyndona" i "Lśnienia", mówią same za siebie.
A przeżywanie Oscarów... eee co?! Naprawdę?
Pozowanie na znawcę kina? Bufonada.
Krytyka ludzi za datę urodzenia czy za jaranie Zimmerem czy innym Nolanem? To jeszcze bardziej zabawne, jako samo jaranie się tymi Panami.
BTW, Wally w "The Unborn" był w sumie nijaki, w "The Granny" już lepszy. "Prestiż" i "Incepcja" na propsie za całokształt, a Wally zrobił tam dokładnie to co miał zrobić, ale ... szukanie "artystycznych" zdjęć w kinie stricte rozrywkowym - wtf?
Ale co ja tam wiem, nie znam się ;) Pozdrawiam ekspertów.
"znowu brak oscara dla Lubezkiego w tym roku."
A teraz 3 oscary rok po roku :P