Bzdury są tu wypisane na filmwebie. Przecież Walt Disney jest zahibernowany. Ma raka. Zahibernowano go i odmrożą go dopiero jak znajdą lekarstwo na raka!
W ostatnich latach swojego życia, kiedy zaczynał mieć obsesję na temat śmierci czytał o różnych nowinkach i właśnie min, o hibernacji, aczkolwiek umarł tradycyjnie, a jego ciało zostało skremowane. Z tejże plotki żartowali sobie jego pracownicy, że Walt poddając się zamrożeniu chciał staćsię bardziej ludzki. Fakt, tolerancyjny to on nie był, za to nerwowy jak stąd do Niebylca. Ale i tak go lubie, mimo że przyczynił się do wywalenia min Chaplina z USA.