Jego warsztat aktorski jest na żenująco niskim poziomie. W trakcie senasu jego gra może bardzo irytować, patrząc na umiejętności niekiedy można mieć wrażenie jakby się oglądało teatr improwizowany, nie wspominając już o jego sztuczności oraz infantylności.
Dziekuję za uwagę.
Faktycznie wsłuchując się w niego i wpatrując dokładniej, można stwiedzić, iż nie umie grać na tyle dobrze jak inni, np. w Pison'ie. Gorzej mu to idzie niż Sucre'mu. Ma trudności w wyrażaniu emocji, i nie gra dobrze ciałem, ani głosem. Nie mniej jednak rola w Skazanym mu pasuje idealnie, oglądając go dłużej człowiek się przyzwyczaja i myśli, że taki charakter ma mieć postać, która gra. Sztywniak i intelektualista ;)