powrót do forum osoby Will Smith 
dużo ludzi ciśnie na willa smitha za to że jakby nie patrzeć w początkach swojej kariery grał w takich a nie innych filmach i takie a nie inne postacie...sory Z pewnością De Niro, Hopkins i kogo tam jeszcze chcecie umieścić od razu byli angażowani do największych i najlepszych produkcji, od urodzenia mieli super kontakty w świecie showbiznesu.ble ble ble..wbrew pozorom i powszechnej opinii czasami trzeba zagrać w facetahc w czerni, dniach niepodległości i bad boysach żeby później, będąc już dojrzałym człowiekiem\aktorem rozwijać się grając w bardziej ambitnych produkcjach (ali, w pogoni za szczęściem, I am legend...\ dokonania muzyczne Willa wykazują podobną zależność zwłaszcza w sferze lirycznej)
Nie zgodze sie z argumentem że Will dał sie zaszufladkować , wręcz przeciwnie.... no chyba że bycie agentem J , prawnikiem, bokerem i ostatnim czł. na ziemi jest tego dowodem ..
aha.. a z 4- murphy, Washington, S.L. Jackson,Will Smith własnie ten ostatni jest najmłodszy co znaczy że najlepsze role jeszcze przed nim. .
pozdrawiam :)
Uwielbiam Willa...
Za uśmiech.
Za to że jest śliczny.
Ale przede wszytskim za świetne poczucie humoru!!
(Czy to komedia czy nie =) )
I wspaniałą gre.
Bardzo lubie Willa i nie uwazam zeby rola w filamch jak Dzien Niepodleglosci czy Bad Boys byly niewypalami w jego karierze, uwazam wrecz ze w dniu niepodleglosci zagral swietnie, bardzo zabawnie :).
Will zawsze był znakomity w swoich rolach - nawet jak zagrał w gorszym filmie (np. "Hitch" czy "Jestem legendą"); jego wdzięk, urok, talent komiczny (jak np. w "Hitchu") a w końcu gra dramatyczna (jak w "Jestem legendą", gdzie przy tak nierównym scenariuszu i tak słabo zbudowanej postaci musiał wykazać się prawdziwym kunsztem aktorskim, by jego postać pozostała wiarygodna) były jedynymi często mocnymi punktami filmu... I nie rozumiem czepiania się filmu "Faceci w czerni" - przecież to ze wszech miar i pod każdym względem świetny film, który nawet nie posiada słabych punktów!
faceci w czerni to dobra komedia, sam oglądalem x razy ale nie jest to film który stawiał przed nim jakies duże wymagania aktorskie i tylko o to mi chodziło w tym przypadku. Nie rozumiem czemu umieszczasz "Jestem Legendą" w rubryce -gorsze filmy wg mnie scenariusz jest dobry (owszem zakończenie jest słabe) ale poza tym : wprowadzenie w klimat filmu, zdjęcia (opustoszały Nowy Jork :d), dialogi, muzyka, stoją na wys. poziomie. a sam charakter gł. bohatera poznajemy przez pryzmat jego codzienności.. w tym filmie dużo rzeczy jest niewypowiedzianych -zmiana psychiki pod wpływem samotności- rozmowa z manekinami, traktowanie psa jak czł., płacenie za płytę w sklepie muzycznym gdzie za kasą stoi manekin, życie wg ścisłego planu który w pewnym momencie się załamuje, próba samobójstwa, retrospekcje, - to wszystko w filmie w większym lub mniejszym stopniu odnosi się do charakteru postaci.